niedziela, 31 sierpnia 2014

Rozdział 44 cz. 1

Witam, witam. Na wstępie przepraszam za to, że podzieliłam rozdział na części. Wiem, że ostatnio moje wypociny są bardzo słabe, ale... Nawet nie wiem dlaczego tak jest. Nie chcę jednak zawieszać bloga i dlatego staram się jak mogę. Prawdopodobnie 2 część pojawi się w tygodniu, a kolejny rozdział w niedzielę. Postaram się, ale jutro już 3 gimnazjum i muszę postawić szkołę na pierwszym miejscu. Proszę również o komentarze. Zaraz notka będzie dłuższa niż rozdział, so... Miłego czytania!

================

- Jestem wykończony.

Ziewnął Irlandczk próbując otworzyć drzwi do apartamentu One Direction. Około godziny wcześniej skończył się wywiad z zespołem.

- Wiecie co wam powiem? Takie odpowiadanie na pytania może być naprawdę męczące... Kurde, nie mogę otworzyć... Może ktoś z was spróbuje, co?

Dodał blondyn odwracając głowę. Jednak nie zobaczył za sobą siódemki swoich przyjaciół. Zaskoczony wyciągnął z kieszeni komórkę i zadzwonił do Louis'a. Jednak Tomlinson nie odebrał. Zdezorientowany blondyn spojrzał w górę i dopiero wtedy dostrzegł, że numer na drzwiach nie zgadza się z tym na kluczu. Szybko skierował się do windy i zrozumiał na czym polega jego błąd. Wysiadł o piętro za wcześnie. Po 3 minutach był już pod właściwymi drzwiami, lecz jego towarzyszy dalej nie widział.

- Wiem, że tu jesteście! Chodźcie tutaj!

Krzyknął i po chwili obok niego pojawiła się siódemka roześmianych, młodych ludzi. Spojrzał na nich z wyrzutem, ale nic nie powiedział.

- Niall, ale sam przyznaj, że to było zabawne.

Powiedziała Eleanor i ponownie wszyscy wybuchnęli śmiechem.

                          *****

Ósemka młodych ludzi siedziała w apartamencie One Direction i oglądała film. Nagle do Harry'ego zadzwoniła jego mama. Porozmawiał z kobietą kilkanaście minut po czym schował komórkę i spojrzał na swoją dziewczynę.

- W internecie są nasze zdjęcia z hotelu.

Powiedział i szeroko się uśmiechnął. Był bardzo szczęśliwy. Nareszcie cały świat dowie się o Nicole. Cieszyło go to, bo traktował swoją dziewczynę jako najlepszą rzecz w życiu i pragnął wszystkim to ujawnić.
Brunetka bardzo się przestraszyła. Nie chciała być w centrum uwagi i przyczyną kłótni Directioner. Postanowiła jednak, że zniesie wszystko, jeśli Harry będzie szczęśliwy.

- To nic takiego.

Powiedziała i uśmiechnęła się. Styles bardzo zdziwiony złapał dziewczynę na ręce i zaczął się kręcić w kółko. Wszyscy wybuchnęli śmiechem.

- Harry.. Puść mnie. Dziewczyny, idziemy do siebie?

Zapytała Nicole i po krótkim pożegnaniu kobiety opuściły apartament One Direction. Ustaliły z chłopakami, że spotkają się o 9:30 na śniadaniu.

                          *****

Trójka młodych kobiet siedziała na łóżkach w swoim apartamencie i opowiadała sobie zabawne historie. Bardzo dobrze czuły się w swoim towarzystwie. Rozumiały się, potrafiły ze sobą wytrzymać, wspierać się, a co najważniejsze: ufały sobie nawzajem. Około 23 położyły się spać, gdyż około siódmej miały wstać.

                          *****

One Direction siedzieli na kanapie i oglądali jakiś film. Jednak nikt nie zwracał na to uwagi, gdyż każdy myślał o rozwiązaniu sprawy Nicole.

- No to zabieramy się do pracy.

Powiedział Harry i położył na stolik dwie kartki, oraz długopis. Zamierzał wraz z przyjaciółmi porównać dwóch podejrzanych.

- Może zacznijmy od wypisania skąd podejrzany mógł dowiedzieć się o ciąży i aborcji oraz co tak naprawdę czuje do Nicoli. Harry... Nie denerwuj się. Ona jest fantastyczną kobietą i nie tylko ty możesz mieć ją w centrum swojego wszechświata.

Powiedział Liam i niestety Harry musiał przyznać mu rację. Radość sprawiało mu to, że Nicole wybrała właśnie jego. To dawało mu także nie małą satysfakcję i chęć do życia. Po godzinie chłopaki mieli wszystko zrobione i postanowili się położyć, ponieważ chcieli pokazać to dziewczynom i być wyspanym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz