wtorek, 5 sierpnia 2014

Rozdział 41

Witam!
Bardzo dziękuję za kilka komentarzy. Sprawiło mi to wiele radości. Liczę na kolejne oraz na to, że rozdział się spodoba.
=================

Gdy tylko dziewczyna złączyła swoje wargi z wargami swojego chłopaka, ten pogłębił pocałunek. Nie mieli zamiaru przestać. W tamtej chwili liczyli się wyłącznie oni. To oni byli centrum wszechświata. To oni byli wszystkim i niczym. To miała być ich chwila.
Ręce dziewczyny były we włosach Harry'ego, a jego trzymały Nicole w "żelaznym" uścisku. Dziewczyna zaczęła ściągać koszulkę Styles'a, jednak ten ją powstrzymał.

- Nicole, ja nie mogę.

Powiedział i usiadł na łóżku. Zdezorientowana dziewczyna usiadła koło niego.

- Ale... Dlaczego?

- Bo gdy tylko o tym myślę przypomina mi się ten cholerny wieczór kiedy Krystian Cię zgwałcił. Pamiętam też to jaka byłaś jak mi o tym opowiadałaś. Pamiętam też to, że powiedziałem te słowa, których nienawidzisz. I pamiętam też to, że Cię zawiodłem.

Mówił Harry patrząc w okno. Nie miał odwagi spojrzeć na Nicole. Ta jednak przypomniała sobie co mówiła Gemma.

- Harry... Popatrz na mnie... Proszę

Wyszeptała brunetka, a chłopak spojrzała na nią. Ta złapała go za rękę i mocno ją scisnęła.

- Harry, posłuchaj mnie. Nigdy mnie nie zawiodłeś. Nigdy. Jeśli tak czujesz to mnie to boli. Wiem, dlaczego tak myślisz. Sadzisz, że jakbyś mnie nie zawiódł to powiedziałbym Ci o tym wcześniej. Mylisz się. Nie byłam i wciąż nie jestem - no może teraz już bardziej- przyzwyczajona rozmawiać o moich problemach. I to jest mój problem. Ale on powoli znika. A wiesz dlaczego? Dzięki Tobie. To nie rozmowa z Eleanor o gwałcie pomogła mi w mówieniu o kłopotach. Tak naprawdę to było w wieczór kiedy was poznałam. To wtedy powiedziałam wam o tym, że Matylda straciła dziecko. To właśnie tamto wydarzenie sprawiło, że zaczęłam ufać ludziom. Nadal zachowuję ostrożność. To pomogło mi w rozmowie z Elką, twoją rodziną, z Tobą dzisiaj. I to jest jedna z wielu rzeczy za jakie Cię kocham.

Mówiła dziewczyna przez cały czas patrząc w zielone oczy, które były dla niej wszystkim czego w tamtej chwili najbardziej potrzebowała.
Harry natomiast bardzo się wzruszył. Z jego oka poleciała jedna łza i opuścił głowę. Dziewczyna otarła ją i złapała chłopaka za brodę, by ich spojrzenia ponownie się skrzyżowały. Gdy to się stało musnęła jego usta i oddaliła się o kilka centymetrów.

- Naprawdę? To... Wszystko przeze mnie?

Zapytał niepewnie Styles.

- Nie, Harry... To wszystko dzięki Tobie.

Wyszeptała w jego usta. Ten podniósł się z łóżka i podał jej rękę.
Spojrzał na nią i chciał się dowiedzieć, czy mają powiedzieć o wszystkim pozostałym, czy ma to zostać tajemnicą.

- Powiedzmy im. Może coś ominęłam.

Powiedziała Nicole jakby czytała mu w myślach. Nie czekając na odpowiedź wstała i oboje skierowali się do drugiego apartamentu.
Gdy tylko wyszli oślepił ich blask fleszy. Nie spodziewali się, że paparazzi będzie pod pokojem hotelowym. Bardzo szybko udali się do windy, by dostać się do swoich przyjaciół.

- Harry.. Zrobili nam zdjęcia. A my trzymamy się za ręce.

Powiedziała Nicole i chciała wyrwać rękę z uścisku, ale Styles jej na to nie pozwolił. Pocałował jej dłoń i winda dotarła na wybrane piętro. W biegu udali się do apartamentu, gdzie byli pozostali. Wbiegli do niego zdyszeni i widząc spojrzenia przyjaciół wybuchnęli śmiechem..

- Nie wiem czy chcemy znać na to odpowiedź, ale zaryzykuję. Co wy tacy zmęczeni?

Zapytał Niall. Wszyscy spojrzeli na niego karcąco lecz gdy uśmiechnął się niewinnie wszyscy zachichotali.

- Paparazzi...

- Na... Dole..

- Zdjęcia..

- I... Nasze ręce...

Mówili na przemian Harry ze swoją dziewczyną. Pozostali spojrzeli na nich pytająco, a oni wzruszyli ramionami. Gdy się uspokoili, głos zabrała Nicole.

- Paparazzi zrobiło mam zdjęcia jak trzymamy się za ręce. Ale...

- Ale to nie jest teraz najważniejsze. Nicole musi powiedzieć wam coś ważnego. I uprzedzam twoje pytanie Niall, nie będziemy rodzicami. Musicie nam pomóc, bo my mogliśmy coś przegapić.

- Harry, to Ty im powiedz. Ja nie dam rady.

- No dobra. Mama Nicole...

- Nie mam już matki. Tak jak i ojca.

- O co tu do cholery chodzi!?

Krzyknęła Eleanor. Już się gubiła. Nie wiedziała o co chodzi. Tak jak każdy, martwiła się o nich. Każdy wiedział ile Nicole przeszła i nikt nie chciał jej skrzywdzić. Musieli jednak poznać prawdę. Prawdę, którą przekaże im Harry.

- Już mówię, ale lepiej nie stójcie. Matylda...

I tak Harry zaczął opowiadać to, o czym usłyszał od swojej dziewczyny. Wszyscy słuchali w milczeniu siedząc na łóżku, fotelach i krzesłach. Tylko Nicole stała oparta o blat i patrzyła na szklankę z wodą. Słuchała Harry'ego i wydawało jej się to jeszcze gorsze niż mówienie o tym. Teraz ktoś inny to potwierdził. Nie płakała. Wiedziała, że to nie ma sensu. Musiała jednak przypomnieć sobie wszystkich, którzy wiedzieli o związku jej i Harry'ego. Tego fikcyjnego na początku ich znajomości, jak i tego realnego, który sprawiał im wiele radości.

- O mój Boże..

Powiedziała Gemma razem z Eleanor, gdy Harry skończył mówić. Z ich oczu wydostywały się łzy. Chłopaki natomiast nie wiedzieli co powiedzieć. Harry siedział na łóżku i obserwował swoją dziewczynę, która nadal nie zmieniła swojej pozycji. Po kilku minutach odwróciła się. W jej czekoladowych oczach nie było śladu smutku. Zamiast tego można było zobaczyć, iż dziewczyna jest zdeterminowana, by się zemścić.

- Muszę zrobić listę osób, którzy wiedzieli o moim związku z Harry'm i taką, w której będą nazwiska tych, którzy mogliby o tym wiedzieć. Trzeba uwzględnić jeszcze ten krótki, ale fikcyjny związek. Przypuszczam, że to ktoś z mojej byłej szkoły.

Mówiła Nicole, a w jej głosie słychać było stanowczość. Po chwili niepewnie dodała:

- Pytanie brzmi: Pomożecie mi?

- Oczywiście, że Ci pomożemy, Nicole.

Zapewnili ją Liam. Dziewczyna uśmiechnęła się i wyciągnęła kartki oraz długopis. Atmosfera zmieniała się z każdą chwilą. Determinacja przepełniła każdego. Nie tylko dlatego, że Nicole to ich przyjaciółka, ale dlatego, że NIKT nie ma prawa tak postępować jak Matylda, Adam, Krystian i lekarz, który zrobił to świństwo.

- No to zabieramy się do pracy.

Powiedziała Nicole i zaczęli analizować wszystko od poznania dziewczyny z chłopakami. Siostra Harry'ego i dziewczyna Tomlinsona poznały wiele szczegółów znajomości Harry'ego z jego ukochaną brunetką. Jednak nie było czasu na komentowanie tego.
Czas był wyłącznie na poznaniu PRAWDY!

1 komentarz:

  1. Świetny rozdział. Przepraszam że komentarz dopiero teraz ale tak się przyzwyczaiłam, że rozdziały są raczej w niedziele, że nie sprawdzałam i nie miałam pojęcia XD Bardzo fajnie piszesz i już nie mogę się doczekać kolejnego <3

    OdpowiedzUsuń