środa, 24 września 2014

Rozdział 45

Witam. Nie było mnie ponad 2 tygodnie i dlatego bardzo przepraszam. Życzę miłego czytania...
=====================

, - Cześć dziewczyny!

- Cześć chłopaki!

- Nicole, mamy dla Ciebie niespodziankę.

- Nie....

- Tak, wiem. Nie cierpisz niespodzianek. Ta jednak pomoże nam w ustaleniu no wiesz... Kto...

- Dobra. Powiecie po śniadaniu.

Zakończyła rozmowę brunetka. Dobrze wiedziała o co chodzi. Nie chciała jednak wciąż o tym myśleć. Za kilka dni z powrotem wracała do Londynu, a jej chłopak miał przyjechać dopiero na święta. Ta myśl nie poprawiała jej humoru. Nie wiedziała, czy rodzice będą chcieli się z nią zobaczyć. Wiedziała jednak jaka będzie jej odpowiedź. Nie wyobrażała sobie spojrzenia na nich, a co dopiero rozmowy.

- Nicole, jedz.

Z rozmyślania wyrwał ją oczywiście Styles. Dziewczyna spojrzała na niego i zabrała się za jedzenie. Posiłek minął w bardzo przyjemnej atmosferze, ale nie ma co się dziwić. Ta ósemka młodych ludzi była ze sobą bardzo zżyta.

                          *****

Nicole, Gemma oraz Eleanor oglądały notatki zrobione przez chłopaków. Musiały przyznać, że bardzo ich to zaskoczyło. Na szczęście był to pozytywny szok i nikt niczego nie roztrząsał.
Nicole wzięła do rąk pierwszą kartkę, na której było napisane:

----------------------------
TOM:

- Rzekoma miłość do Nicole, która mogła spowodować chęć dręczenia jej, bo wie, że nie ma szans.

- Rozmowa z Sandrą, która prawdopodobnie podała nasz adres oraz mogła dać namiary na Krystiana.

- Możliwe spotkanie z Krystianem i zdobycie informacji o gwałcie, ciąży, aborcji.

- Jest kompletnym idiotą, kretynem, frajerem.
-----------------------------

- Czy możecie mi wyjaśnić co konkretnie oznacza ostatni punkt?

Zapytała brunetka chłopaków siedzących na kanapie.

- Ostatni punkt mówi, że Tom jest kompletnym idiotą, kretynem..

- Harry, zgadzam się z tym, ale to raczej nie wnosi nic ważnego do sprawy.

- Jak nie!? Przecież to jest ważne! Gdyby nie był idiotą to nie pozwoliłby tobie odejść.

- Nawet jeśli prawdą jest to co mówisz to nie ma to nic wspólnego z tymi sms-ami

Harry zrobił obrażoną minę i odwrócił się w stronę okna. Dlaczego nikt nie mógł zrozumieć, że to jest prawda i może to mieć bardzo dużo wspólnego ze sprawą.

- Harry... Masz rację...

Powiedziała Nicole widząc nastrój swojego chłopaka. Ten momentalnie uśmiechnął się i zaczęli dalej analizować notatki.

-------------------------------
MACIEK:

- Przyjaźń z Krystianem i prawdopodobieństwo, że wiedział o gwałcie oraz o rodzicach Nicole.

- Dziwne zachowanie pod koniec roku.

- Chęć zbliżenia się do Nicole poprzez zaproponowanie wspólnych wakacji oraz pocałowanie jej.

- Najbardziej trafne określenia: baran, idiota, przygłup, debil, frajer, osioł, kretyn.
-------------------------------

- Ostatnie punkty na pewno są kluczowe

Odparła po chwili Gemma na co zachichotali wszyscy oprócz Harry'ego. Nicole postanowiła mu odpuścić, bo wiedziała, że stara się pomóc. Jeśli on uważał, iż to jest istotne, to mogła przyznać mu rację, by się nie zniechęcił.

- Dobra. Koniec tego analizowania. Chłopaki bardzo wam dziękuję. Naprawdę to wiele dla mnie znaczy. Jeśli dowiemy się tego to zostanie tylko lekarz. Łatwo nie będzie, ale wierzę, że się uda. To co robimy teraz? O której macie koncert?

- Za 9 godzin, więc mamy jeszcze 6 wolnych.

Odpowiedział Liam.

- To może pójdziemy na miasto?

Zapytał Niall, a wszyscy ochoczo pokiwali głowami. Po 30 minutach wyszli z hotelu i starając się nie zwracać uwagi na paparazzi zaczęli swoją wyprawę.

czwartek, 4 września 2014

Rozdział 44 cz. 2

Cześć! Dziękuję za nominację. Przepraszam, że 2 część rozdziału jest bardzo krótka. Nie postarałam się i bardzo za to przepraszam. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że nie mam dla kogo pisać. Zawsze miałam tylko kilka komentarzy, ale teraz nie mam żadnego prócz nominacji. Nie jest to fajne. Nie chcę zawieszać bloga. Dzięki niemu widzę jak się zmieniam. Jak mój styl pisania się zmienia. Nie chciałabym tego kończyć. Planuję równi prowadzić bloga o Louis'ie. Mam już pomysł. Wystarczy, że usiądę i napiszę kilka rozdziałów. Będę mogła je dodać w każdej chwili, ale pod dwoma warunkami. Pierwszy to zakończenie tego bloga. Powiem szczerze, że nie wiem jaki ma być jego koniec. Drugi natomiast jest taki, że muszę mieć kogoś kto będzie czytał moje wypociny.
Dzięki, miłego..

======================

- No to najpierw Tom. Twierdzi, że kocha Nicole.

Powiedział Zayn, a Styles posłusznie zapisał. Wszyscy byli bardzo skupieni, gdyż chcieli wykonać swoją pracę najlepiej jsk potrafili.

- Jest kompletnym idiotą.

- Harry, to się nie liczy.

- Ale dlaczego?

- Bo napisałeś to dlatego, że go nie lubisz. Widziałeś go dwa razy tego samego dnia...

- Oh, skończ Liam. Musi być idiotą skoro nie chciał być z Nicole.

- No dobra. Skąd mógł wiedzieć o gwałcie, ciąży i aborcji?

- No i dupa. Krystian? Może od drugiego podejrzanego?

Wymieniał Niall, ale to im nie pasowało.

- No to już nie wiem... Sandra?

- Niall, jesteś genialny! Pamiętacie jak on do nas przyszedł? Powiedział, że od Sandry dowiedział się gdzie jest Nicole. Równie dobrze mógł dowiedzieć się czegoś innego.

- No tak, nie możemy zakładać, że Sandra o niczym nie wiedziała. A poza tym razem z nią mógł być też Krystian.

- No właśnie o to mi chodziło.

Zakończył Niall i wszyscy się zaśmiali.

- Nie wyobrażam sobie życia bez niej.

Powiedział po chwili Styles. Wszyscy spojrzeli na niego.

- Wiemy stary. Wiedzieliśmy to od kilku dni waszej znajomości.

Powiedział Zayn i poklepał przyjaciela po plecach.

- Ale boję się o nią. Teraz o nas wiedzą. Mogą ją zjeść, wiecie jaka jest paparazzi.

- Wiemy. Nicole powiedziałaby, że nie dadzą rady jej zjeść.

- Dokładnie. Powiedziałaby, że jest za gruba. A niby taka inteligentna.

- Harry, a zauważyłeś, że... Nicole bardzo schudła, prawda?

- Tak. Muszę z nią o tym porozmawiać. Dobrze wiecie jak się przejmuje kilogramami. No to teraz Tom?

Powiedział Styles. Pozostali pokiwali głowami i zabrali się do pracy.