niedziela, 22 czerwca 2014

Rozdział 34

Przeczytaj notkę pod rozdziałem. Miłego czytania!

==================

Harry i Nicole leżeli wtuleni w siebie w dawnym pokoju Harry'ego.

- I jak wrażenia?

Zapytał Harry. On był bardzo zadowolony z dzisiejszej wizyty.

- Nie potrzebnie się tak stresowałam. Masz wspaniałą rodzinę Harry. Ile ja bym za taką dała...

Powiedziała dziewczyna. Ostatnie zdanie wypowiedziała ciszej i trochę posmutniała.

- Kochanie, ty już jesteś w naszej rodzinie. Moje serce w większości należy do Ciebie, a ja jestem w tej rodzinie, więc...

- Oh, no tak. Zapomniałam, że ty zawsze masz jakiś dobry argument. Jak Cię nie będą chcieli w show biznesie, to będziesz moim asystentem w sądzie.

Powiedziała Nicole. Spojrzała na swojego chłopaka, a ten się uśmiechał. W jednej chwili przekręcił się tak, że Nicole była pod nim.

- Bardzo dziękuję za łaskę, pani... Prokurator? Adwokat? A może wysoki sądzie?

Wymieniał Harry, a Nicole zaczęła się śmiać. Harry też po chwili do niej dołączył, gdyż nie mógł być biernym. Po prostu nie dał rady nie śmiać się wtedy, kiedy Nicole to robi. Pomyślał, że to dzięki niemu i poczuł się bardzo dumny. Każdy chciałby być na jego miejscu. Bynajmniej tak mu się wydawało.

- Wystarczy, że będziesz posłuszny. Nie musisz się zwracać do mnie z tytułu.

Powiedziała rozbawiona Nicole. Harry zrobił obrażoną minę, ale po chwili dziewczyna musnęła jego usta i nie miał ochoty udawać obrażonego. Zamiast tego pogłębił pocałunek.

- Chłopaki i Elka wiedzieli, prawda?

Zapytała dziewczyna odsuwając się od chłopaka. Ten przybliżył się do jej ust i wyszeptał w nie:

- Tak, ale to nie ma nic do rzeczy.

- Ostatni raz zrobiłeś takie coś. Przecież wiesz, że nie lubię niespodzianek.

- Oj mała przestań. I tak się kochamy, więc nic się nie stało. Jak to było? Ach, już wiem. Miłość Ci wszystko wybaczy.

Powiedział pewny siebie Harry. Nicole wybuchnęła śmiechem, a po chwili powiedziała:

- Nie wiedziałam, że lubisz polskich muzyków. Jest w Polsce taki jeden co śpiewa, że miłość Ci wszystko wybaczy.

Wytłumaczyła Harry'emu brunetka i ponownie wybuchnęła śmiechem. Harry po chwili do niej dołączył. Śmieli się tak głośno, że do pokoju weszła Gemma. Gdy tylko spojrzała na swojego brata na jej twarzy pojawił się uśmiech. Cieszyła się ze szczescia Harry'ego. A to, że Nicole okazała się bardzo miłą i zabawną dziewczyną, to druga sprawa.

- No z czego się tak śmiejecie, co?

Zapytała po chwili. Nie musiała czekać długo na odpowiedź.

- Harry'emu podobają się polskie piosenki. Jego ulubiony fragment to: Miłość Ci wszystko wybaczy.

Powiedziała Nicole i ponownie zaczęła się śmiać, a Gemma razem z nią. Harry zrobił obrażoną minę i odwrócił się do ściany.

- No to ja już będę szła. Nicole Powodzenia. Coś czuję, że mój kochany braciszek jest obrażony, ale nie martw się. Miłość Ci wszystko wybaczy.

Powiedziała Gemma i ze śmiechem zaczęła wychodzić z pokoju. Nicole cicho podniosła się z łóżka i podążyła za dziewczyną. Oboje wyszły z pokoju zostawiając uchylone drzwi.
Harry cały czas leżał odwrócony. Po kilku minutach stwierdził, że to było zabawne, więc powiedział :

- Dobra Nicole.  Wiedziałem, że jak z Gemmą się poznacie to będę miał przesrane. Ale to jest ostatni raz, gdy miłość Ci wybaczy coś takiego.

Gdy skończył odwrócił głowę, ale nie zobaczył nic oprócz poduszki. Natychmiast podniósł się z łóżka. Dziewczyny postanowiły okazać mu litość i weszły do pokoju. Ten spojrzał na nich, a one się roześmiały.
Po chwili jednak Gemma udała się do siebie, a Nicole położyła się obok Harry'ego.

- No nie gniewaj sie. Przecież sam musisz przyznać, że to było zabawne. A poza tym chciałeś, żebym się zaprzyjaźniła z Gemmą.

Powiedziała we własnej obronie dziewczyna. Harry popatrzył na nią z rozbawieniem. Jak zwykle miała kilka mocnych argumentów. Podniósł się i po prostu pocałował ją w usta. Bardzo jej się podobał taki sposób komunikacji. Gdy po kilku pocałunkach powiedziała o tym Harry'emu ten tylko się roześmiał.
Zasnęli w swoich objęciach kilka minut przed północą.

                          *****

Gemma tylko gdy wróciła do pokoju rzuciła się na łóżko. Myślała o swoim bracie. Jeszcze nigdy odkąd jest w One Direction nie był tutaj z dziewczyną. Zmienił się,  albo bardzo ją kocha. Nie przyjechałby, gdyby był tylko zakochany. On musiał ją kochać i to bardzo mocno. Zawsze mieli go za kobieciarza, ale nie była to do końca prawda.
A Nicole? „Naturalna, wspaniała, zabawna itp." pomyślała Gemma. Tak, miała wiele zalet, ale Harry mówił, że jest skryta. Twierdził, iż wiele przeszła.
Gdy siedzieli na dole dowiedziała się, że straciła brata. Harry powiedział jej, że to nie wszystko, ale dziewczyna o nic nie pytała. Stwierdziła, że jeśli Nicole jej zaufa to sama opowie jej o swoim życiu.
Wiedziała również, że mama jej i Harry'ego bardzo, ale to bardzo polubiła dziewczynę. Gemma oczywiście wcale jej się nie dziwiła. Ona, mama i Robin, a również Harry najbardziej lubili w Nicoli poczucie humoru. Nie bała się krytykować samą siebie. Umiała przyznać to, że nie ma figury modelki i potrafiła z tego żartować. "Mam nadzieję, że kiedyś formalnie zostaniemy rodziną." pomyślała Gemma. Nie wiedziała, że właśnie w tej chwili Nicole śni się ślub z Harry'm. Panna Styles po chwili zapadła w przyjemny sen. 

========================

Witam wszystkich. Nie to, że narzekam, ale od kilku rozdziałów jest tylko kilka komentarzy. Wiem, że wyświetlenia rosną, ale nie mam pewności co sądzicie o rozdziałach.
Miłego czytanka! Gdyby coś się nie podobało to napiszcie.

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Rozdział 35

- Harry, Nicole. Musicie już wstawać. Jest po dziewiątej.

Rozległ się głos mamy Harry'ego i Gemmy. Kobieta postanowiła obudzić parę, gdyż do Londynu chcieli wracać około dziesiątej. Bardzo chciała, by jej syn i jego dziewczyna zostali, ale nie mogli. Wiedziała, że chcą pobyć trochę sami i nie miała tego nikomu za złe. Pewnie Harry w ogóle by nie przyjechał, gdyby nie Nicole. W nocy rozmawiała z Robinem i on też uważał, iż Nicole jest przesympatyczną kobietą. Wiedziała, że Harry jest z nią szczęśliwy, a to było dla niej najważniejsze. Poza tym była pewna tego, iż Nicole bardzo kocha jej syna, a nie Harry'ego Styles'a -  Kobieciarza z kręconymi włosami i pięknym głosem.

- Już wstajemy mamo.

Odpowiedział kobiecie Harry. Ta obudziła jeszcze Gemmę i zeszła na dół, by poczekać na młodych. Na stole czekały gorące tosty i kakao.

- Dzień dobry pani. Harry zaraz przyjdzie.

- Dzień dobry Nicole. Może mówmy sobie po imieniu, co?

Zaproponowała mama Styles'a. Dziewczyna tylko się uśmiechnęła i pokiwała głową.

- Jak pani...

- Jaka pani? Jestem Anne.

- Dobrze. Jak chcesz Anne.

- Tak chcę. O chyba idzie Robin. A nie to Harry.

Powiedziała Anne i po chwili do kuchni wszedł Harry. Przywitał się z mamą i również usiadł przy stole. Po następnych kilku minutach do pomieszczenia wszedł Robin, a po jeszcze kolejnych, Gemma.
Jedli przez około 17 minut. Po tym czasie Harry i Nicole postanowili wrócić do Londynu. Rodzina chłopaków chciała, aby zostali, ale byli nieugięci.

- Pamiętajcie, że możecie przyjechać w każdej chwili.

Powiedziała Anne. Kierowała to nie tylko do swojego syna, ale także do jego dziewczyny, która wyjawiła kobiecie, że nie potrafi porozmawiać normalnie z rodzicami. Anne bardziej współczuła Nicole, gdyż wiedziała, że utrata brata musiała być dla niej ogromnym wstrząsem. Zresztą dla jej rodziców też nie było to na pewno łatwe. Twierdziła jednak, że powinni rozmawiać i wspierać się, by wrócić do "normalnego" życia.

- Tak, wpadajcie, wpadajcie. Tylko narazie nie w ciążę.

Dodał Robin i wszyscy się zaśmiali. On też współczuł dziewczynie. Jednak bardzo podobało mu się jej poczucie humoru. Było ogromne, zresztą tak jak jej ambicje.

- A może ja niedługo do Ciebie wpadnę Nicole, co?

Zaproponowała Gemma. Bardzo chciała poznać tą dziewczynę. Chciała porozmawiać z nią długo i bez świadków.

- No pewnie. Możesz wpadać tylko najlepiej w weekend, bo pojutrze zaczynam studia.

Oznajmiła Nicole. Następnie wszyscy przyjaźnie się przytulili i para mogła ruszać w podróż.
Po kilku przejechanych kilometrach Harry zatrzymywał się, by zatankować samochód. Dziewczyna kupiła wodę. Na jej szczęście obok była malutka księgarnia z kawiarnią oraz kilka sklepów z ubraniami. Weszła szybko, aby kupić książke i po chwili weszła do samochodu z nowym nabytkiem. Zapięła pasy i otworzyła lekturę.

                          *****

Eleanor razem z Louisem jechali właśnie do domu chłopaków. Brunetka bardzo martwiła się o przyjaciółkę. Nie myślała, że Harry tak szybko zdecyduje się na przedstawienie Nicole swojej rodzinie.
Louis natomiast był dobrej myśli. Znał mamę, siostrę i ojczyma Harry'ego, więc był pewien, że polubią dziewczynę Styles'a. Nicole była zabawną osobą i nie dało się jej nie lubić. Wiedział, że Anne będzie zwracała uwagę na to, czy Nicole kocha jej syna, bo to, że on kocha dziewczynę jest bardziej niż pewne. Pod tym względem również był spokojny, bo miłość Nicole do Harry'ego można było wyczuć na kilometr.

- Eleanor, jesteśmy na miejscu. Nie martw się o Nicole. Przecież oboje wiemy, że da sobie radę.

Powiedział Louis, by uspokoić dziewczynę. Ta spojrzała na niego i kiwnęła głową. Chciała go zapewnić, że się nie martwi. Wyszła z samochodu i skierowała się do donu One Direction. Louis podążał za nią. W ostatnim momencie złapał ją za rękę i przysunął się do jej twarzy.

- No nie martw się. Harry mi pisał, że będą około 14,  czyli za jakieś, 70 minut.

Powiedział Tomlinson. Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko po czym weszła do domu. W środku było trzech uroczych mężczyzn. Pierwszy- Zayn - rozmawiał przez telefon. Drugi - Liam- notował coś, a koło niego znajdowało się mnóstwo zapisanych kartek. Natomiast trzeci - Niall - był w kuchni i spożywał „drobny" posiłek.

- Witajcie przyjaciele! Państwo Styles będą za godzinę!

Przywitał się Louis. Eleanor zaśmiała się na słowa swojego chłopaka tak samo jak pozostali. Para udała się do pokoju Louis'a. Dziewczyna zmusiła chłopaka do posprzątania pokoju, gdyż według niej panował tam nieporządek, a wręcz bałagan.
Na dole chłopaki też postanowili posprzątać, ponieważ jutro mieli wyjeżdżać na około 5 tygodni. Potem znów mieli wrócić na święta i ponownie jechać na 4 tygodnie. Lecz potem mieli mieć już 3 tygodnie wolnego.

- Myślicie, że Nicole była zła na Hazze?

Zapytał Niall. W salonie byli Louis i Elka, którzy już ogarnęli pokój chłopaka, Liam, Zayn oraz blondyn.

- Raczej zdenerwuje się na nas.

Powiedział Zayn, a wszyscy pokiwali głowami. Wszyscy, oprócz Louis'a. On dalej był przekonany, że Nicole będzie zachwycona. Gdy przedstawił innym swoją tezę, nie byli oni przychylnie do niej nastawieni. Zmienili zdanie jednak wtedy, gdy do domu weszła Nicole wraz z Harry'm. Na jej twarzy widniał szczery uśmiech, zresztą tak jak na twarzy chłopaka. Trzymali się za ręce i nie mieli zamiaru tego przerwać.

- I jak spotkanie z teściami i szwagierką?

Zapytał Niall i pokazał swoje równe, białe zęby. Nicole zaśmiała się i po chwili powiedziała :

- Nie szczerz się tak Horan, bo Ci jeszcze coś pęknie. Po drugie to nie są moi teście. Tak wiem Harry, i tak mnie traktują jak rodzinę. Po trzecie było wspaniała. Ale po czwarte nie rozumiem dlaczego nikt mi o tym nie powiedział.

- To miała być niespodzianka. Niespodzianka to jest takie coś....

- Ty mi nie podawaj definicji "niespodzianki"  Louis. Przecież sama wymyśliłam taką dla Elki ponad miesiąc temu. Chodzi mi o to, że jak chcieliście, żebym nic nie wiedziała, to niepotrzebnie życzyliście mi powodzenia.

Wyjaśniła Nicole cały czas trzymając się za rękę z Harry'm. Ten cały czas się uśmiechał. Rozśmieszyło go to, że jego przyjaciele naprawdę myślą, że dostaną opieprz. Przecież Nicole mówiła mu podczas jazdy, że zamierza ich tylko nastraszyć.

- Słuchaj Nicole, ale przecież nic się nie stało. To tylko....

Jednak Eleanor nie skończyła, bo przerwał jej telefon Nicoli. Ta spojrzała na wyświetlacz i bardzo się zdenerwowała. „ Kolejny sms od nieznajomego? No to są chyba jakieś żarty. " pomyślała dziewczyna. Wszyscy patrzyli na nią ze strachem, gdyż dziewczyna mocno ściskała telefon, miała zaciśnięte wargi, a jej oczy dosłownie płonęły.

- Ja pierdole! Co to w ogóle ma kurwa być!? Co za pedał to przesyła? Wykastruję chuja!

Krzyczała Nicole. Zabawne było w tym to, że robiła to w swoim ojczystym języku, polskim. Wszyscy patrzyli na nią zdziwionym wzrokiem, a ta po chwili zorientowała się, iż popełniła błąd.

==================
Witam wszystkich to czytających! Jak tam początek wakacji? Jakieś plany? Jeszcze raz proszę o komentarze.

niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 32

Przez ponad dwa tygodnie Nicole wraz Eleanor dobrze się bawiły chodząc i oglądając mieszkania.
Za 3 dni w poniedziałek miał się rozpocząć rok akademicki. Dziewczyny znalazły już mieszkanie nieopodal uczelni, ale jeszcze się nie przeprowadziły. Postanowiły to zrobić później, gdyż teraz zajęte były czymś innym.
One Direction mieli przyjechać na dwa dni do Anglii. Dziewczyny bardzo się z tego cieszyły. Mieli być już za 4 godziny, o 22:00.
Nicole siedziała sama w swoim pokoju, gdyż kilka minut wcześniej Eleanor poszła do siebie, by zaczekać na Louisa.
Nicola bardzo tęskniła za Harry'm, więc nie mogła się już doczekać jego przybycia. Przez 3 tygodnie schudła 5,5 kilograma z czego bardzo się cieszyła.
Robiła to nie tylko dla siebie, ale także dla chłopaków, a w szczególności dla Harry'ego. Nie chciała, by jej się wstydził, gdyż wiedziała, że kiedyś będą musieli powiedzieć wszystkim prawdę o ich związku. Nie przeszkadzało jej to, lecz nie chciała narażać zespołu na przykre komentarze. Ona potrafiła sobie z tym radzić. Nie za pomocą żyletki, lecz ćwiczeń.
Poszła do łazienki i ćwiczyła przez 1,5 godziny. Później ubrała pudrową sukienkę bez ramiączek i czarne szpilki.
Na twarz nałożyła podkład, oczy podkreśliła cienką, czarną kreską, a rzęsy pogrubiła i wyciągnęła do góry. Na usta nałożyła delikatną szminkę, a włosy spięła w koka, z którego wypadało kilka niesfornych kosmyków.
O 22: 35 rozległ się dzwonek do drzwi. Rodziców Nicole nie było aktualnie w kraju, więc cały dom był przeznaczony dla niej i jej wybranka. Gdy tylko otworzyła drzwi ujrzała osobę, której tak bardzo pragnęła.
Harry nie pytając o zdanie wszedł i ponownie przekręcił zamek, zamykając drzwi.
Na nic nie czekając złapał Nicole za ramiona i przycisnął ją o ścianę. Nie pocałował jej w usta tylko składał pocałunki na jej szyi. Dziewczyna po chwili nie mogła tego wytrzymać, więc złapała chłopaka za koszulkę i wbiła się w jego usta. Ich języki splotły się w niezwykłym tańcu.
Gdy odsunęli się od siebie z braku powietrza, odezwał się zachrypniętym głosem Harry:

- Cześć kochanie.

- Harry, chodź do góry.

Wysapała Nicole. Harry natychmiast po jej słowach wziął ją na ręce i skierował się do sypialni dziewczyny. Zauważył, że dziewczyna jest o dużo lżejsza, ale postanowił, iż porozmawia z nią o tym później.

Scena + 18

Gdy wszedł do sypialni dziewczyny od razu położył ją na łóżku, a Nicole pociągnęła go, że po chwili na niej leżał. Nie przeszkadzało to żadnemu z nich. Harry ponownie zatopił się w jej ustach. Zjeżdżał z pocałunkami co raz niżej, aż natrafił na sukienkę.
Spojrzał na dziewczynę, a ta pokiwała głową. Na nic już nie czekając rozpiął zamek i zdjął zbędne ubranie. Ta nie była mu dłużna. W mgnieniu oka zajęła z niego koszulkę i spodnie. Leżeli tylko w bieliźnie, ale nie przeszkadzało im to. Harry po chwili oszukał zapięcie od stanika i gdy chciał go rozpiąć, Nicole nagle się spięła.
Przypomniała sobie o Krystianie, który rzucił ją na łóżko, siłą zerwał z niej ubrania, oraz bieliznę i....
Przerwała, bo nie chciała podczas seksu z Harry'm myśleć o gwałcie.
Harry w tym czasie uważnie patrzył na twarz dziewczyny. Wiedział, że coś jest nie tak. Domyślił się, więc pocałował Nicole bardzo delikatnie i subtelnie.

- Jesteś. Piękna. Nie. Wstydź. Się.

Wyszeptał między pocałunkami i jeszcze raz złożył na jej ustach czuły pocałunek.
Nicole rozluźniła się, a Harry pozbył się stanika swojej ukochanej. Zobaczył duże choć nie aż tak bardzo, jędrne piersi i na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Odsunął się, by podziwiać swoją dziewczynę w całości.
Miała lekko wypukły brzuch, ale jemu to nie przeszkadzało. Dla niego była idealna w każdym milimetrze. Nie myślał jednak zbyt długo, ponieważ miał ciekawsze zajęcie.
Jego pocałunki przybliżały się do piersi dziewczyny. Po chwili zaczął przegrywać, a potem ssać jej sutki. Z ust Nicole wydobywały się jęki, które dawały Harry'emu ogromną satysfakcję.
Nicole chciała poczuć go w sobie lecz nie wiedziała, czy będzie w stanie do tego dopuścić. Piętno, które zostawił po sobie gwałt Krystiana było ogromne, choć na codzień nie zwracała na to uwagi. Od tego nieszczęsnego wydarzenia nie była z nikim w tak bliskim kontakcie. Postanowiła jednak, że postara to się zrobić dla Harry'ego.
Gdy chłopak zaczął pięścić jej brzuch dziewczyna ledwo łapała oddech. To nie było to co robił z nią Krystian. On był brutalny, a nie tak jak Harry - delikatny.
Styles też był bardzo zadowolony z tego, że sprawia swojej kobiecie tyle przyjemności. Był pobudzony jak po jakiś środkach odurzających.
Nagle jednak natrafił wargami na krawędź majtek. Spojrz niepewnie na dziewczynę, a ta używając całej swojej siły przekręciła ich tak, że teraz to ona była na górze.
Harry bardzo się zdziwił, ale stwierdził, że zobaczy co kombinuje dziewczyna. Ta jednak była zajęta czymś innym niż myśleniem. Obdarowywała namiętnymi pocałunkami cały umięśniony i wytatuowany tors swojego ukochanego. W pewnym momencie nie mogła wytrzymać wybrzuszenia w bokserkach Harry'ego, które było od samego początku kontaktu intymnego. Włożyła rękę do bokserek i wyczuła ogromnego przyjaciela swojego chłopaka. Gdy tylko go dotknęła Harry jęknął co zmotywowało ją do dalszych działań. Objęła członka i zaczęła poruszać ręką do góry i na dół. Harry wydawał z siebie co raz głośniejsze jęki.

- Nicole... Ja.... Zaraz...

- Ciiii.....

Zagłuszyła go Nicole i zdjęła jego bokserki. Na chłopaka ponownie spłynęła fala energii, więc po chwili to on górował. Ponownie zaczął całować ciało dziewczyny nie omijając żadnego kawałka skóry. Zaczął od ust, a potem doszedł do szyi. Gdy złożył pocałunek kilka centymetrów za uchem dziewczyny, ta nie wytrzymała. To było to miejsce. To była jej pięta Achillesowa. Nie sądziła, że Harry to odkryje, ponieważ zazwyczaj całował ją z drugiej strony. Chłopak wiedział o co chodzi i był z siebie bardzo dumny. Jeszcze raz wrócił do tego "miejsca" i złożył na nim długi, subtelny pocałunek. Dziewczyna ponownie krzyknęła, a jej biodra automatycznie wybiły się do góry.

- Harry... Musisz.....

Zaczęła Nicole, ale nie dokończyła, bo Harry ponownie pocałował ją TAM i z jej ust wydobył się jedynie jęk.

- Co muszę?

Wychrypiał niewinnie Harry.

- Kochaj się ze mną.

Szepnęła Nicole i spojrzała Harry'emu prosto w oczy. Chłopakowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. W mgnieniu oka pozbył się majtek dziewczyny, więc oboje byli nadzy.

- Obiecuję, że nigdy tego nie zapomnisz.

Powiedział Harry. Nicole pobladła. Spojrzała ze strachem na Harry'ego. Tych samych słów użył Krystyn. Nienawidziła ich. " Obiecuję, że nigdy tego nie zapomnisz."  To były jedyne słowa, które wtedy wypowiedział.
Nicole wszystko sobie przypomniała. Nie mogła. Nie umiała nikomu zaufać pod tym względem. Wiedziała, że Harry nie zrobi jej krzywdy, ale ona tak nie chciała. Musiała być pewna całkowicie.
Odsunęła się od Harry'ego, który patrzył na nią przez cały czas kiedy myślała. Spojrzał na nią zdezorientowany.

- Harry, przepraszam. Ja nie mogę.

Powiedziała Nicole. Jej oczy niebezpiecznie się zaszkliły. Nie chciała płakać przez Krystiana. Musiała powiedzieć prawdę Harry'emu. To miał być ich pierwszy wspólny seks, ale ona wszystko zepsuła.

- Nicole co się stało?

Zapytał Harry. Nic nie rozumiał. Wszystko było wspaniale, a teraz co? Był trochę zdenerwowany, ale również zaniepokojony. Nie wiedział o co mogło chodzić Nicoli.
Dziewczyna z przerażeniem patrzyła w oczy Harry'ego. Szukała w nich czegoś z Krystiana, ale niczego nie znalazła. Uświadomiła sobie, że teraz musi powiedz prawdę Harry'emu. Chociaż miała nadzieję,tego uniknąć.

- Harry, posluchaj mnie. Ja ci to wszystko wyjaśnię.

- Nie, Nicole. To ty mnie posłuchaj. Stęskniłem się. Za dwa dni już jadę. Nie zależy mi tylko na seksie i dobrze o tym wiesz. Chodzi o to, że najpierw mnie kusisz, wszystko fajnie, ale jak już chcę to nie. Odpychasz mnie. Nie jest to miłe.

Mówił z żalem Harry. Dziewczyna musiała się przełamać. Chłopak wstał i zaczął się ubierać. Nicole nie mogła na to pozwolić.

- Krystian mnie..... Zgwałcił.

Powiedziała Nicole, gdy Harry łapał za klamkę od drzwi. Odwrócił się i spojrzał na dziewczynę. Miała zapłakane oczy.

- Proszę Cię, usiądź, a potem jak będziesz chciał to pójdziesz i nigdy mnie już nie zobaczysz.

Harry bez słowa usiadł, a dziewczyna opowiedziała mu to co Eleanor kilka tygodni wcześniej. Starała się nie płakać, lecz nie wychodziło jej to za dobrze.

- Myślałam, że dam radę. Wiedziałam, że ty byś nie zrobił mi krzywdy, ale gdy powiedziałeś : "Obiecuję, że nigdy tego nie zapomnisz"  coś we mnie pękło. To samo powiedział Krystian, gdy mnie zgwałcił. Nawet nie wiesz co to za ból. Kochałam go, a może mi się tylko wydawało. Tak, to nie mogła być prawda. Przepraszam, że Ci nie powiedziałam. Jeśli chcesz to nie będę Cię zatrzymywać.

Zakończyła swoją opowieść dziewczyna. Harry natomiast siedział i nie był w stanie nic powiedzieć. Tego się nie spodziewał. Nawet nie mógł sobie tego wyobrazić. Ona tak wiele przeszła. Nie mógł zrozumieć jak ona wytrzymała te pieszczoty, które miały miejsce chwilę wcześniej.
Spojrzał na nią. Siedziała pod kołdrą z głową między kolanami.
Przysunął się do niej i dotknął ją bardzo delikatnie. Ta lekko podskoczyła. Wiedział, że to jest dla niej koszmar.

- Mogę Cię przytulić?

Zapytał niepewnie. Ta pokiwała głową i chwilę później tkwiła w jego objęciach. Poczuła ogromną ulgę, gdy Harry dowiedział się o wszystkim.

- Żałuję, że nie powiedziałam Ci wcześniej. Jest mi dużo lepiej. Rozumiesz mnie? Wiesz dlaczego nie mogłam. Ja naprawdę chciałam.
- Ej mała. Nic się nie stało. Nie ma to dla mnie znaczenia. Chcę tylko, byś była szczęśliwa. Powiedz mi tylko jedno. Nie masz już więcej tajemnic? Nic, a nic?

Nicole zaprzeczyła.

- Przysięgam na wszystko.

Powiedziała dziewczyna. Nie myślała, że Harry zareaguje tak łagodnie. Siedzieli nie odzywając się. Nicole po pewnym czasie wstała owijając się kołdrą i ruszyła do łazienki. Wzięła czystą bieliznę i pierwszą lepszą koszulkę.
Gdy wyszła z łazienki zastała Harry'ego, który leżał na łóżku. Zdziwił ją jadalni porządek wokół łóżka. Stała przez chwilę i obserwowała zmianę na lepsze. Z zajęcia wyrwał ją Harry, który z uśmiechem wskazał jej miejsce na łóżku. Dziewczyna położyła się na torsie chłopaka. Tak było jej najlepiej. Zaczęła przesuwać palcem po tatuażach swojego chłopaka. Ten natomiast nie miał nic przeciwko.

- Tak bardzo chciałabym Ci się oddać Harry.

Szepnęła dziewczyna nie kryjąc smutku w swoim głosie.

- Wiesz, że mi na tym nie zależy, skarbie. I tak cię kocham. A teraz chodźmy już spać, bo coś mi się wydaję, że chłopaki nie dadzą nam długo pospać.

- Chyba, że Elka wpłynie jakoś na Louisa i zmienią zdanie.

- Czy Eleanor wiedziała o...

- Tak powiedziałam jej kilka dni po waszym wyjeździe. Jest pierwszą osobą, której o tym powiedziałam. To ona doradziła mi, żebym Ci powiedziała. Ja nie chciałam Cię martwić Harry. Wiesz o tym prawda?
- Tak wiem, kochanie. Chodźmy już spać, bo była to emocjonalna noc.

- Masz rację. Dobranoc.

Zakończyła rozmowę Nicole. Cieszyła się, że ma już to wszystko za sobą. Może teraz jej się uda i nie będzie się bała. Musi się przełamać. Nie jest jakąś delikatną damą. Zawsze wiedziała czego chce i nie może tego spieszyć." No to weź się w garść, do cholery! Kochasz Harry'ego i wiesz, że nic by ci nie zrobił. " pomyślała. Wiedziała, że to prawda, ale gdzieś w środku była ta mała dziewczynka, która płaczę, gdy stanie się coś złego.  Postanowiła to zignorować. Spojrzała na swojego anioła. Spał. Tak słodko spał, iż jak pomyślała, że chłopaki mogą go obudzić to chciała ich wszystkich po zabijać.
Nie wiedziała kiedy, ale zasnęła.

                         *****

Promienie słońca już dawno były w sypialni nastolatki ale dwójka młodych ludzi nie miała zamiaru wstawać.
Nicole i Harry spokojnie spali i nie mieli innych planów na najbliższe kilka godzin. Jednak ich przyjaciele nie umieli tego zrozumieć. Louis pożyczył - bez pytania - klucze od domu Nicole i razem z chłopakami byli już w nim o 11.
Gdy weszli do domu wszystko było ładnie poukładane, nie było śladów po żadnej kolacji. Udali się na górę do sypialni dziewczyny. Otworzyli drzwi i zastali tam uroczy widok. Oboje młodzieńców spało. Głowa Nicole leżała na klatce piersiowej Harry'ego i regularnie się podnosiła przy każdym oddechu chłopaka.
Ich przyjaciele zastanowili się i postanowili jednak ich nie budzić. Ostrożnie się wycofali, zamknęli drzwi wejściowe i udali się do siebie. Harry wiedział o przybyciu przyjaciół i był zadowolony z tego, że nie obudzili Nicoli.
Zaczął przeczesywać jej włosy palcami. Myślał o tym co mu w nocy powiedziała. Nie rozumiał dlaczego ona nie mówi mu o niczym. Tłumaczy się tym, że nie chce go martwić. Jest w tym prawda, ale może nie ufa mu całkowicie.

- Ufam Ci Harry i od tej pory nie będę nic przed tobą ukrywała.

Powiedziała Nicole jakby czytała w jego myślach. Na jego twarz pojawił się uśmiech, na co ona zareagowała chichotem.

- Chłopaków tu nie było?

- Byli kilkanaście minut temu. Chyba zwyciężyło ich drobne, dobre serce, bo nam odpuscili. Prześpijmy się do południa, bo potem mam dla ciebie niespodziankę.

- Nie cierpię niespodzianek.

Powiedziała Nicole. Harry zaśmiał się i powiedział :

- Idziemy spać ty mój smerfie, Marudo.

Po tych słowach Nicole prychnęła, ale ponownie wtuliła się w tors swojego ukochanego. Po chwili spali w najlepsze.

================

Jeszcze raz dziękuję za nominację i.... Miłego czytanka

piątek, 6 czerwca 2014

Liebster Award!


Zostałam nominowana przez: http://dangerous-live-zayn-malik.blogspot.com/2014/06/libster-award.html
Za co baaardzo dziękuję.

"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


Pytania dla was:
1. Piszesz jeszcze jakieś blogi?
2. Ulubiona piosenka?
3. Co robisz w wolnym czasie?
4. Masz jakiś talent?
5. Co cię najbardziej irytuje/ denerwuje ?
6. Gdzie chciałabyś spędzić wakacje?
7. Jaka jest piosenka, której najczęściej słuchasz?
8. Dlaczego piszesz i jak zaczęłaś?
9. Jaki jest twój ulubiony cytat?
10. Czego pragniesz najbardziej?


Odpowiedzi:
1. Tak, pisze tylko jednego bloga.
2. Half a heart, Little things.
3. Czytam książki, słucham muzyki.
4. Raczej nie. Chyba, że talentem można nazwać rymowanie.
5. Jestem nerwową osobą, ale najbardziej denerwuję mnie naiwność innych osób, oraz ich fałszywość.
6. Na Hawajach.
7. Half a heart, Wytrzymać chcę.
8. Piszę, gdyż sprawia mi to duużo przyjemności. Czytałam wiele blogów i postanowiłam spróbować.
9. " Wspomnienia wywołują ból. Najdotkliwszy zaś sprawiają najlepsze z nich."- H. Coben
10. Najbardziej pragnę szczęścia ośmiu najważniejszych osób w moim życiu.


Nominowane blogi:
1. http://oblivion-fanfictionpl.blogspot.com/
2. http://no-sound-translate.blogspot.com/
3. http://dont-ever-stop-dreaming-1d.blogspot.com/

4. http://vampire-hazza.blogspot.com/
5. http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/2014/05/niall-horan-harry-styles-imagine.html
6. http://mystory23love.blogspot.com/
7. http://my-little-guilty-pleasure.blogspot.com/ (Nie, że wyróżniam, ale przy tym naprawdę można się pośmiać)

Nominuję tylko tyle, bo nie czytam zbyt dużo blogów. A jak czytam to są już skończone, więc nie ma co ;)

Pytania do nominowanych:
1. Jak zaczęła się twoja przygoda z bloggerem?
2. Jakie są twoje/ wasze zainteresowania?
3. Co lubisz robić w czasie wolnym?
4. Ulubiona książka (max.3)
5. Ulubiony zespół/ wykonawaca?
6. Gdzie chciałabyś/ chciałbyś pojechać?
7. Jakie masz plany na przyszłość? ( szkoła, zawód itd.)
8. Twoje największe marzenie?
9. Czy masz zamiar prowadzić kolejnego bloga?
10. Masz rodzeństwo?
11. Ile masz lat? 

Jeszcze raz bardzo dziękuję za nominacje. Znaczy to dla mnie bardzo wiele. Mam nadzieję, ze wszytskim spodoba sie moje opowiadanie. Mam w planach pisać jeszcze jedno i mam nadzieję, że będę miała dla kogo ;** 

wtorek, 3 czerwca 2014

Rozdział 33

Nicole obudziła się kwadrans po 12.
Chciała się podnieść, ale uniemożliwiało jej to ciało Harry'ego, które trzymało dziewczynę w żelaznym uścisku. Nicole spojrzała na chłopaka i od razu na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech. Nachyliła się, by obudzić chłopaka. Musnęła jego usta i już miała się odsunąć, ale ten odwzajemnił pocałunek.

- Harry, mieliśmy wstać 15 minut temu.

Powiedziała rozbawiona dziewczyna. Chłopak jedna się tym nie przejął. Ponownie zaczął całować jej usta.

- Podobno. Masz. Dla. Mnie. Niespodziankę.

Mówiła Nicole między pocałunkami. Harry oderwał się od niej i spojrzał na nią z rozbawieniem. Chciał jej powiedzieć, iż mówiła, że nie lubi niespodzianek, ale zrezygnował. Zamiast tego, wstał i zaczął się szykować. Dziewczyna patrzyła na swojego chłopaka, który szukał w walizce odpowiednich ubrań. Nie wiedziała gdzie jadą, więc postanowiła dowiedzieć się jak ma być ubrana.

- Nieważne jak się ubierzesz. I tak będziesz piękna.

Odpowiedział. Jednak gdy wyszedł z łazienki w czarnych, CAŁYCH rurkach, białej koszulce i czarnej marynarce, to dziewczyna postanowiła ubrać się elegancko, ale wygodnie.
Założyła na siebie to co miała na sobie wtedy, gdy była w kinie z Eleanor: granatowe rurki, a w nich żółta koszula w czarną kratę. Do tego założyła białe szpilki.

- Mówiłem, że będziesz wyglądać pięknie. A teraz chodź na śniadanie.

Powiedział Harry. Dziewczyna uśmiechając się podążyła za Harry'm do kuchni. Zjedli śniadanie, a tak właściwie to obiad i wyszli z domu. Na szczęście nie było żadnych problemów z paparazzi. Wsiedli do samochodu i ruszyli w drogę. Harry zjechał jeszcze do chłopaków, by się przywitać. Jak się okazało była tam również Eleanor, ale szykowała się do wyjścia z Louisem. Nicole dowiedziała się, że Modest cofnął postanowienie o tym, by Louis miał udawać związek z jakąś dziewczyną. Każdy bardzo się z tego ucieszył, bo polibił Eleanor.

- Nicole, powodzenia.

Powiedziała Eleanor. Nicole spojrzała na nią zdezorientowana, ale nie zdążyła o nic zapytać, gdyż Zayn, Louis, Liam i Niall postąpili tak samo jak Elka. Harry chyba nie był tym zachwycony, bo już po chwili para siedziała w samochodzie.

- Harry, dlaczego wszyscy życzyli mi powodzenia?

- Zobaczysz... A teraz możesz się przespać, bo to będzie długa podróż.

Dziewczyna nic nie powiedziała, tylko wyciągnęła książkę. Zawsze miała przy sobie jakąś lekturę. Harry popatrzył na nią ze zdziwieniem, ale nic nie powiedział. Ta dziewczyna chyba nigdy nie przestanie go zaskakiwać. Nie mógł uwierzyć, że Nicole po gwałcie może czytać tak kryminalne książki. „Ale z drugiej strony to może i dobrze, że nie przeżywa tego na co dzień." Pomyślał Styles i przyznał sobie rację. Wiedział, że użalanie się nic jej nie da. Wręcz przeciwnie. Zabierze jej codzienność, bo zatraci się w przeszłości. „Jaki ja jestem inteligentny." przyznał po przemyśleniach Styles. Jego refleksje trwały na tyle długo, że Nicole zdążyła zasnąć. Spała przez około 2 godziny. Obudził ją Harry informując, iż są już na miejscu. Dziewczyna na początku nie wiedziała gdzie są, ale po chwili się domyśliła. Rodzinne miasto Harry'ego. Ale tutaj mieszka jeszcze jego rodzina. Dziewczyna z przerażeniem spojrzała na swojego chłopaka, a ten pokiwał głową. Wziął ją za rękę, a dziewczyna natychmiast ją mocno ścisnęła. Harry z rozbawieniem patrzył na dziewczynę, gdyż był pewien tego, że jego rodzina ją pokocha.

- No chodź, oni też nic nie wiedzą, więc będzie podwójna niespodzianka.

Powiedział zadowolony chłopak i poprowadził dziewczynę pod drzwi wejściowe. Ta momentalnie zbladła, ale nic nie mówiła. Harry w ciszy nacisnął klamkę i po chwili niezauważona para była w środku rodzinnego domu Styles'a.

- Gemma, zobacz czy drzwi są dobrze zamknięte.

Krzyknęła mama Harry'ego. Po chwili w przed pokoju pojawiła się młoda, szczupła dziewczyna. Była tak bardzo podobna do swojego brata, a raczej to on był bardzo podobny do niej, że nie trudno było się domyślić, iż są rodzeństwem.

- Mamo! Mamo, chodź szybko!

Wołała blondynka, gdy tylko zobaczyła gości. Po chwili w korytarzu pojawiła się się kobieta w średnim wieku.

- Wiem, że wszystkie jesteście w szoku, ale może byście się poznały.

Powiedział rozbawiony Harry. Wszystkie trzy spojrzały na niego i dopiero to sprowadziło ich do rzeczywistości. Mama Harry'ego przytuliła się do niego mocno, a po chwili jej miejsce zajęła jego siostra.
Nicole nie bardzo wiedziała co ma powiedzieć.

- Mamo, Gemma to jest Nicole, moja dziewczyna. Nicole to jest moja mama i siostra.

Powiedział ponownie chłopak. Gdy tylko skończył Gemma przytuliła Nicole. Pierwszy raz odkąd Harry zaczął robić karierę przyprowadził do rodzinnego domu swoją dziewczynę. Mama chłopaka również uściskała dziewczynę i wszyscy udali się do salonu.
Po kilku minutach atmosfera była bardzo przyjemna. Kobiety nie zwracały uwagi na Harry'ego tylko rozmawiały. Rodzinę chłopaka wiele interesowało, więc Nicole była bardzo czynna w tej rozmowie. Harry bardzo się cieszył z tego, że jego rodzina i dziewczyna znalazły wspólny język. Oczym miał wrócić za 2 godziny, więc Styles postanowił poczekać na jego powrót. Nicole nie stresowała się ani trochę. Siostra i mama Harry'ego bardzo jej się spodobały. Nie widziała jak będzie z ojczymem chłopaka, ale była dobrej myśli.

- Witam wszystkich! Harry, co się stało, że do nas zawitałeś? Nie chcą Cię w show biznesie?

Zapytał ojczym Harry'ego, Robin. Nie wiedział o obecności pewnej brunetki, która wywróciła świat jego wychowanka do góry nogami. Nicole rozśmieszyło twierdzenie Robina, więc stwierdziła, że lepiej dogada się z takim zabawnym mężczyzną.

- Robin, nawet jeżeli nie chce mnie show biznes, to chce mnie ona. A to jest dla mnie najważniejsze.

Powiedział Harry, a jego ojczym spojrzał na dziewczynę.

- Dzień dobry. Jestem Nicole.

Powiedziała brunetka wstając z fotela. Zdziwiony mężczyzna podał rękę dziewczynie i również się przedstawił. Później zwrócił się do Harry'ego.

- Nie wierzę. Czy ty na prawdę przyjechałeś do nas ze swoją dziewczyną?

Harry pokiwał z rozbawieniem głową, a Robin zwrócił się do Nicoli.

- Nicole, witam w rodzinie.

Powiedział po czym przyjaźnie uściskał dziewczynę. Wszyscy się zaśmiali i za chwilę pogrążyli się w sympatycznej rozmowie. Około 22 Harry postanowił się zbierać. Jednak jego plany zostały doszczętnie zniszczone. Mama, siostra i ojczym chłopaka zdecydowali, że para spędzi noc tutaj w starym pokoju Harry'ego. Chcąc nie chcąc, kochankowie musieli na to przystać. Zdecydowali jednak, że wyruszą około 10, by przed, 14 być w Londynie. Planowali spędzić ostatni wieczór z chłopakami i Elką.

- No to... Miłej nocy. Tylko bez szaleństw.

- Mamo, czy ty myślisz, że oni są jakimiś obrońcami moralności?

Zapytała swoją mamę Gemma. Wszyscy wybuchnęli śmiechem i po krótkim dobranoc rozeszli się do pokoju.

================

Witajcie! Zauważyłam, że wyświetleń jest dużo, ale nie przybywają komentarze. Nie jest to miłe. Mam nadzieję, że rozdziały się podobają. Postaram się dodawać nowe rozdziały każdej niedzieli.
Miłego czytania!

niedziela, 1 czerwca 2014

Rozdział 31

Nicole skończyła ćwiczyć po dwóch godzinach. Zrobiła brzuszki i ćwiczenia na nogi. Była zmęczona, ale to nie przeszkodziło jej w pisaniu opowiadania. Miała ona swój notes, w którym pisała powieść kryminalną. Była ona tylko dla niej. Nikt o niej nie wiedział.
Wzięła prysznic, umyła włosy i udała się do swojej sypialni. Tam położyła się na łóżku, wyciągnęła notes i kontynuowała swoje dzieło.
Była 7 nad ranem, gdy poczuła zmęczenie i położyła się spać.

                      *********

Była 10 minut po 10. Eleanor właśnie podnosiła się z łóżka. Nie chciało jej się, ale chciała umówić się z Nicole, bo dawno się nie widziały. Pisała do niej, ale ta nie odpowiadała. Dzwoniła do chłopaków, ale oni też nic nie wiedzieli, więc o 11 postanowiła wyjść z domu. Skierowala się w stronę metra, gdyż nie miała prawa jazdy. Od Nicole wiedziała, że ta zrobiła je w wieku 17 i 10 miesięcy, ale jeździła od skończenia pełnoletności.
Dwadzieścia pięć minut po 11 była pod domem swojej przyjaciółki. Pukała, dzwoniła, ale nikt nie schodził. Złapała za klamkę, ale nic to nie dało, ponieważ drzwi były zamknięte. Wyciągnęła z torebki klucze, które dała jej Nicola. Miała ich używać w naprawdę groźnych sytuacjach.
Dla Eleanor to była groźna sytuacja, zwłaszcza po tym jak Nicole opowiedziała jej o gwałcie, okaleczaniu się i innych problemach. Nie zastanawiając się włożyła klucz do zamka, który po chwili stworzył możliwość otwarcia drzwi do domu brunetki.
Gdy Eleanor weszła do mieszkania przekluczyła drzwi, by nikt inny nie wszedł. Skierowała się na górę, do sypialni dziewczyny.
Przyzwyczaiła się już do wystroju w tym pokoju. Jedna ze ścian była przeznaczona dla One Direction. Nie było na niej plakatów, tylko ładne zdjęcia zespołu oprawione w piękne ramki. Na półkach były ich płyty, książki i inne dodatki.
Eleanor zwróciła uwagę na postać, śpiącą postać z słuchawkami w uszach. Była to Nicole, która wyglądało uroczo i zabawnie.
Dziewczyna wyciągnęła telefon i zrobiła zdjęcia Nicole. Wrzuciła je na Twittera i dodatkowo przesłała chłopakom.
Postanowiła w końcu obudzić dziewczynę, gdyż było już pięć minut po 12.
Wyciągnęła Nicole słuchawki i zaczęła ją szturchać. Przyniosło to skutki, ale nie takie jakich oczekiwała Eleanor. W końcu włączyła Hapilly i Nicole otworzyła oczy.

- Witaj w świecie żywych.

Powiedziała rozbawiona Eleanor do zdezorientowanej przyjaciółki.

- Co ty tu robisz? Jak się tu dostałaś? I dlaczego budzisz mnie w środku nocy!?

- Po pierwsze nie w środku nocy, tylko po 12 w dzień. Po drugie dałaś mi ostatnio klucze. A po trzecie przyszłam tu, bo każdy się o Ciebie martwi.

Wyjaśniła Eleanor zaspanej koleżance. Po chwili jednak zapytała:

- A o której ty poszłaś w ogóle spać, co?

- Koło siódmej. Nie robiłam nic złego. Przysięgam. Bie mogłam zasnąć. To chyba przez ten wczorajszy kryminał. A tak z drugiej strony to musisz to przeczytać.

- Dobra. Przeczytam, ale ty najpierw zadzwoń do swojej drugiej połówki, a następnie wejdź na Twittera.

Powiedziała Eleanor po czym zeszła na dół, by zrobić śniadanie dla przyjaciółki.
Nicole wzięła telefon, aby zadzwonić do Harry'ego. Zobaczyła, że jest po 12,więc u chłopaków musiało być koło 8:30. Jutro rano mieli jechać gdzie indziej, więc nie będzie takiego problemu ze strefą czasową. Dziwiła się tylko, że Harry pomimo tak wczesniej pory zadzwonił do niej.
Ale nie myślała już o tym, tylko wybrała numer swojego chłopaka. Odebrał po 2 sygnałach.

- Cześć Harry, co.....

Jednak Harry nie dał jej dokończyć. Strasznie się o nią martwił, zwłaszcza po rozmowie z chłopakami.

- Nicole! Jeszcze raz mi tak zrobisz. Cały dzień nie odbierasz ode mnie telefonów. Czy ty chcesz, żebym dostał zawału!?

- Harry uspokuj się! Po pierwsze u Ciebie jest noc, więc nie gorączkuj się tak. Poszłam spać o 7 nad ranem, więc jestem zmęczona. I nie, nie chcę, by coś Ci się stało.

Mówiła spokojnie dziewczyna, która umiała uspokoić Harry'ego właściwymi argumentami.

- No masz szczęście. A tak po za tym, to co słychać?

Zapytał Harry, a Nicole wiedziała, że szeroko się uśmiecha.

- No i co się tak uśmiechasz Styles, co?

- Ale, skąd ty o tym wiesz?

- Kobieca intuicja. Co dzisiaj robicie? Nie weszliście na Twittera? Eleanor mówił, że mam wejść, bo jest tam dla mnie niespodzianka.

- O tak byliśmy. Teraz mam nową tapetę ŚPIĄCA KRÓLEWNO.

Powiedział Harry, podkreślając dwa ostatnie słowa. Nie wiedziałam, o co mu chodzi, ale podejrzewałam, iż ma to jakiś związek ze mną.
Pożegnałam się z Harry'm i szybko weszłam na Twittera. Gdy zobaczyłam moje zdjęcie zaczęłam się śmiać, a zwłaszcza z opisu: "ŚPIĄCA KRÓLEWNA, NICOLE.
Myślałam, że ludzie nie będą mili, ale na szczęście się pomyliłam. Oczywiście, że było kilka obraźliwych komentarzy jednak większość była pozytywna. Dziewczyny pisały, że wcześniej myślały, że będę damą, ale okazałam się wyluzowana. Pisały o moim i Eleanor wypadzie do kina itd. Było to bardzo miłe zwłaszcza, że nigdy dotąd nie spotykałam.

- Eleanor! Gdzie jesteś?

Zapytała Nicole. Eleanor zawachała się przez chwilę, ale odpowiedziała.

Jestem w kuchni i robię Ci śniadanie. Idź się ubierz i za pół godziny widzę Cię na dole!

Tak jak powiedziała Eleonor, tak zrobiła Nicole. Wzięła ubrania: miętową  sukienkę bez ramiączek, czarną marynarkę oraz szpilki tego samego koloru.
Zrobiła 200 brzuszków, co zajęło jej 10 minut i wzięła prysznic. Następnie ubrała się, nałożyła podkład, zrobiła cienkie kreski oraz musnęła usta błyszczykiem i była gotowa.
Zeszła na dół i dopiero zobaczyła, że Eleanor też pięknie wygląda, ale prawie identyczne jak ona.
Dziewczyna miała na sobie miętową sukienkę z ramiączkami, białą marynarkę oraz białe szpilki.
Gdy się zobaczyły wybuchły śmiechem.

- Elka, może ja się pójdę przebrać co?

Zaproponowała po śniadaniu Nicole. Nie chciała, by mówiono o niej jeszcze bardziej niż teraz, a i to nie było według dziewczyny konieczne.

- No co ty! Dobrze się składa, bo dzisiaj idziemy oglądać mieszkania do wynajęcia. Zebrałam kilka ogłoszeń i miejmy nadzieję, że coś wypali.

Powiedziała Eleanor i dziewczyny zaczęły szykować się do wyjścia.

==================
No to miłego czytanka.