niedziela, 8 czerwca 2014

Rozdział 32

Przez ponad dwa tygodnie Nicole wraz Eleanor dobrze się bawiły chodząc i oglądając mieszkania.
Za 3 dni w poniedziałek miał się rozpocząć rok akademicki. Dziewczyny znalazły już mieszkanie nieopodal uczelni, ale jeszcze się nie przeprowadziły. Postanowiły to zrobić później, gdyż teraz zajęte były czymś innym.
One Direction mieli przyjechać na dwa dni do Anglii. Dziewczyny bardzo się z tego cieszyły. Mieli być już za 4 godziny, o 22:00.
Nicole siedziała sama w swoim pokoju, gdyż kilka minut wcześniej Eleanor poszła do siebie, by zaczekać na Louisa.
Nicola bardzo tęskniła za Harry'm, więc nie mogła się już doczekać jego przybycia. Przez 3 tygodnie schudła 5,5 kilograma z czego bardzo się cieszyła.
Robiła to nie tylko dla siebie, ale także dla chłopaków, a w szczególności dla Harry'ego. Nie chciała, by jej się wstydził, gdyż wiedziała, że kiedyś będą musieli powiedzieć wszystkim prawdę o ich związku. Nie przeszkadzało jej to, lecz nie chciała narażać zespołu na przykre komentarze. Ona potrafiła sobie z tym radzić. Nie za pomocą żyletki, lecz ćwiczeń.
Poszła do łazienki i ćwiczyła przez 1,5 godziny. Później ubrała pudrową sukienkę bez ramiączek i czarne szpilki.
Na twarz nałożyła podkład, oczy podkreśliła cienką, czarną kreską, a rzęsy pogrubiła i wyciągnęła do góry. Na usta nałożyła delikatną szminkę, a włosy spięła w koka, z którego wypadało kilka niesfornych kosmyków.
O 22: 35 rozległ się dzwonek do drzwi. Rodziców Nicole nie było aktualnie w kraju, więc cały dom był przeznaczony dla niej i jej wybranka. Gdy tylko otworzyła drzwi ujrzała osobę, której tak bardzo pragnęła.
Harry nie pytając o zdanie wszedł i ponownie przekręcił zamek, zamykając drzwi.
Na nic nie czekając złapał Nicole za ramiona i przycisnął ją o ścianę. Nie pocałował jej w usta tylko składał pocałunki na jej szyi. Dziewczyna po chwili nie mogła tego wytrzymać, więc złapała chłopaka za koszulkę i wbiła się w jego usta. Ich języki splotły się w niezwykłym tańcu.
Gdy odsunęli się od siebie z braku powietrza, odezwał się zachrypniętym głosem Harry:

- Cześć kochanie.

- Harry, chodź do góry.

Wysapała Nicole. Harry natychmiast po jej słowach wziął ją na ręce i skierował się do sypialni dziewczyny. Zauważył, że dziewczyna jest o dużo lżejsza, ale postanowił, iż porozmawia z nią o tym później.

Scena + 18

Gdy wszedł do sypialni dziewczyny od razu położył ją na łóżku, a Nicole pociągnęła go, że po chwili na niej leżał. Nie przeszkadzało to żadnemu z nich. Harry ponownie zatopił się w jej ustach. Zjeżdżał z pocałunkami co raz niżej, aż natrafił na sukienkę.
Spojrzał na dziewczynę, a ta pokiwała głową. Na nic już nie czekając rozpiął zamek i zdjął zbędne ubranie. Ta nie była mu dłużna. W mgnieniu oka zajęła z niego koszulkę i spodnie. Leżeli tylko w bieliźnie, ale nie przeszkadzało im to. Harry po chwili oszukał zapięcie od stanika i gdy chciał go rozpiąć, Nicole nagle się spięła.
Przypomniała sobie o Krystianie, który rzucił ją na łóżko, siłą zerwał z niej ubrania, oraz bieliznę i....
Przerwała, bo nie chciała podczas seksu z Harry'm myśleć o gwałcie.
Harry w tym czasie uważnie patrzył na twarz dziewczyny. Wiedział, że coś jest nie tak. Domyślił się, więc pocałował Nicole bardzo delikatnie i subtelnie.

- Jesteś. Piękna. Nie. Wstydź. Się.

Wyszeptał między pocałunkami i jeszcze raz złożył na jej ustach czuły pocałunek.
Nicole rozluźniła się, a Harry pozbył się stanika swojej ukochanej. Zobaczył duże choć nie aż tak bardzo, jędrne piersi i na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Odsunął się, by podziwiać swoją dziewczynę w całości.
Miała lekko wypukły brzuch, ale jemu to nie przeszkadzało. Dla niego była idealna w każdym milimetrze. Nie myślał jednak zbyt długo, ponieważ miał ciekawsze zajęcie.
Jego pocałunki przybliżały się do piersi dziewczyny. Po chwili zaczął przegrywać, a potem ssać jej sutki. Z ust Nicole wydobywały się jęki, które dawały Harry'emu ogromną satysfakcję.
Nicole chciała poczuć go w sobie lecz nie wiedziała, czy będzie w stanie do tego dopuścić. Piętno, które zostawił po sobie gwałt Krystiana było ogromne, choć na codzień nie zwracała na to uwagi. Od tego nieszczęsnego wydarzenia nie była z nikim w tak bliskim kontakcie. Postanowiła jednak, że postara to się zrobić dla Harry'ego.
Gdy chłopak zaczął pięścić jej brzuch dziewczyna ledwo łapała oddech. To nie było to co robił z nią Krystian. On był brutalny, a nie tak jak Harry - delikatny.
Styles też był bardzo zadowolony z tego, że sprawia swojej kobiecie tyle przyjemności. Był pobudzony jak po jakiś środkach odurzających.
Nagle jednak natrafił wargami na krawędź majtek. Spojrz niepewnie na dziewczynę, a ta używając całej swojej siły przekręciła ich tak, że teraz to ona była na górze.
Harry bardzo się zdziwił, ale stwierdził, że zobaczy co kombinuje dziewczyna. Ta jednak była zajęta czymś innym niż myśleniem. Obdarowywała namiętnymi pocałunkami cały umięśniony i wytatuowany tors swojego ukochanego. W pewnym momencie nie mogła wytrzymać wybrzuszenia w bokserkach Harry'ego, które było od samego początku kontaktu intymnego. Włożyła rękę do bokserek i wyczuła ogromnego przyjaciela swojego chłopaka. Gdy tylko go dotknęła Harry jęknął co zmotywowało ją do dalszych działań. Objęła członka i zaczęła poruszać ręką do góry i na dół. Harry wydawał z siebie co raz głośniejsze jęki.

- Nicole... Ja.... Zaraz...

- Ciiii.....

Zagłuszyła go Nicole i zdjęła jego bokserki. Na chłopaka ponownie spłynęła fala energii, więc po chwili to on górował. Ponownie zaczął całować ciało dziewczyny nie omijając żadnego kawałka skóry. Zaczął od ust, a potem doszedł do szyi. Gdy złożył pocałunek kilka centymetrów za uchem dziewczyny, ta nie wytrzymała. To było to miejsce. To była jej pięta Achillesowa. Nie sądziła, że Harry to odkryje, ponieważ zazwyczaj całował ją z drugiej strony. Chłopak wiedział o co chodzi i był z siebie bardzo dumny. Jeszcze raz wrócił do tego "miejsca" i złożył na nim długi, subtelny pocałunek. Dziewczyna ponownie krzyknęła, a jej biodra automatycznie wybiły się do góry.

- Harry... Musisz.....

Zaczęła Nicole, ale nie dokończyła, bo Harry ponownie pocałował ją TAM i z jej ust wydobył się jedynie jęk.

- Co muszę?

Wychrypiał niewinnie Harry.

- Kochaj się ze mną.

Szepnęła Nicole i spojrzała Harry'emu prosto w oczy. Chłopakowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. W mgnieniu oka pozbył się majtek dziewczyny, więc oboje byli nadzy.

- Obiecuję, że nigdy tego nie zapomnisz.

Powiedział Harry. Nicole pobladła. Spojrzała ze strachem na Harry'ego. Tych samych słów użył Krystyn. Nienawidziła ich. " Obiecuję, że nigdy tego nie zapomnisz."  To były jedyne słowa, które wtedy wypowiedział.
Nicole wszystko sobie przypomniała. Nie mogła. Nie umiała nikomu zaufać pod tym względem. Wiedziała, że Harry nie zrobi jej krzywdy, ale ona tak nie chciała. Musiała być pewna całkowicie.
Odsunęła się od Harry'ego, który patrzył na nią przez cały czas kiedy myślała. Spojrzał na nią zdezorientowany.

- Harry, przepraszam. Ja nie mogę.

Powiedziała Nicole. Jej oczy niebezpiecznie się zaszkliły. Nie chciała płakać przez Krystiana. Musiała powiedzieć prawdę Harry'emu. To miał być ich pierwszy wspólny seks, ale ona wszystko zepsuła.

- Nicole co się stało?

Zapytał Harry. Nic nie rozumiał. Wszystko było wspaniale, a teraz co? Był trochę zdenerwowany, ale również zaniepokojony. Nie wiedział o co mogło chodzić Nicoli.
Dziewczyna z przerażeniem patrzyła w oczy Harry'ego. Szukała w nich czegoś z Krystiana, ale niczego nie znalazła. Uświadomiła sobie, że teraz musi powiedz prawdę Harry'emu. Chociaż miała nadzieję,tego uniknąć.

- Harry, posluchaj mnie. Ja ci to wszystko wyjaśnię.

- Nie, Nicole. To ty mnie posłuchaj. Stęskniłem się. Za dwa dni już jadę. Nie zależy mi tylko na seksie i dobrze o tym wiesz. Chodzi o to, że najpierw mnie kusisz, wszystko fajnie, ale jak już chcę to nie. Odpychasz mnie. Nie jest to miłe.

Mówił z żalem Harry. Dziewczyna musiała się przełamać. Chłopak wstał i zaczął się ubierać. Nicole nie mogła na to pozwolić.

- Krystian mnie..... Zgwałcił.

Powiedziała Nicole, gdy Harry łapał za klamkę od drzwi. Odwrócił się i spojrzał na dziewczynę. Miała zapłakane oczy.

- Proszę Cię, usiądź, a potem jak będziesz chciał to pójdziesz i nigdy mnie już nie zobaczysz.

Harry bez słowa usiadł, a dziewczyna opowiedziała mu to co Eleanor kilka tygodni wcześniej. Starała się nie płakać, lecz nie wychodziło jej to za dobrze.

- Myślałam, że dam radę. Wiedziałam, że ty byś nie zrobił mi krzywdy, ale gdy powiedziałeś : "Obiecuję, że nigdy tego nie zapomnisz"  coś we mnie pękło. To samo powiedział Krystian, gdy mnie zgwałcił. Nawet nie wiesz co to za ból. Kochałam go, a może mi się tylko wydawało. Tak, to nie mogła być prawda. Przepraszam, że Ci nie powiedziałam. Jeśli chcesz to nie będę Cię zatrzymywać.

Zakończyła swoją opowieść dziewczyna. Harry natomiast siedział i nie był w stanie nic powiedzieć. Tego się nie spodziewał. Nawet nie mógł sobie tego wyobrazić. Ona tak wiele przeszła. Nie mógł zrozumieć jak ona wytrzymała te pieszczoty, które miały miejsce chwilę wcześniej.
Spojrzał na nią. Siedziała pod kołdrą z głową między kolanami.
Przysunął się do niej i dotknął ją bardzo delikatnie. Ta lekko podskoczyła. Wiedział, że to jest dla niej koszmar.

- Mogę Cię przytulić?

Zapytał niepewnie. Ta pokiwała głową i chwilę później tkwiła w jego objęciach. Poczuła ogromną ulgę, gdy Harry dowiedział się o wszystkim.

- Żałuję, że nie powiedziałam Ci wcześniej. Jest mi dużo lepiej. Rozumiesz mnie? Wiesz dlaczego nie mogłam. Ja naprawdę chciałam.
- Ej mała. Nic się nie stało. Nie ma to dla mnie znaczenia. Chcę tylko, byś była szczęśliwa. Powiedz mi tylko jedno. Nie masz już więcej tajemnic? Nic, a nic?

Nicole zaprzeczyła.

- Przysięgam na wszystko.

Powiedziała dziewczyna. Nie myślała, że Harry zareaguje tak łagodnie. Siedzieli nie odzywając się. Nicole po pewnym czasie wstała owijając się kołdrą i ruszyła do łazienki. Wzięła czystą bieliznę i pierwszą lepszą koszulkę.
Gdy wyszła z łazienki zastała Harry'ego, który leżał na łóżku. Zdziwił ją jadalni porządek wokół łóżka. Stała przez chwilę i obserwowała zmianę na lepsze. Z zajęcia wyrwał ją Harry, który z uśmiechem wskazał jej miejsce na łóżku. Dziewczyna położyła się na torsie chłopaka. Tak było jej najlepiej. Zaczęła przesuwać palcem po tatuażach swojego chłopaka. Ten natomiast nie miał nic przeciwko.

- Tak bardzo chciałabym Ci się oddać Harry.

Szepnęła dziewczyna nie kryjąc smutku w swoim głosie.

- Wiesz, że mi na tym nie zależy, skarbie. I tak cię kocham. A teraz chodźmy już spać, bo coś mi się wydaję, że chłopaki nie dadzą nam długo pospać.

- Chyba, że Elka wpłynie jakoś na Louisa i zmienią zdanie.

- Czy Eleanor wiedziała o...

- Tak powiedziałam jej kilka dni po waszym wyjeździe. Jest pierwszą osobą, której o tym powiedziałam. To ona doradziła mi, żebym Ci powiedziała. Ja nie chciałam Cię martwić Harry. Wiesz o tym prawda?
- Tak wiem, kochanie. Chodźmy już spać, bo była to emocjonalna noc.

- Masz rację. Dobranoc.

Zakończyła rozmowę Nicole. Cieszyła się, że ma już to wszystko za sobą. Może teraz jej się uda i nie będzie się bała. Musi się przełamać. Nie jest jakąś delikatną damą. Zawsze wiedziała czego chce i nie może tego spieszyć." No to weź się w garść, do cholery! Kochasz Harry'ego i wiesz, że nic by ci nie zrobił. " pomyślała. Wiedziała, że to prawda, ale gdzieś w środku była ta mała dziewczynka, która płaczę, gdy stanie się coś złego.  Postanowiła to zignorować. Spojrzała na swojego anioła. Spał. Tak słodko spał, iż jak pomyślała, że chłopaki mogą go obudzić to chciała ich wszystkich po zabijać.
Nie wiedziała kiedy, ale zasnęła.

                         *****

Promienie słońca już dawno były w sypialni nastolatki ale dwójka młodych ludzi nie miała zamiaru wstawać.
Nicole i Harry spokojnie spali i nie mieli innych planów na najbliższe kilka godzin. Jednak ich przyjaciele nie umieli tego zrozumieć. Louis pożyczył - bez pytania - klucze od domu Nicole i razem z chłopakami byli już w nim o 11.
Gdy weszli do domu wszystko było ładnie poukładane, nie było śladów po żadnej kolacji. Udali się na górę do sypialni dziewczyny. Otworzyli drzwi i zastali tam uroczy widok. Oboje młodzieńców spało. Głowa Nicole leżała na klatce piersiowej Harry'ego i regularnie się podnosiła przy każdym oddechu chłopaka.
Ich przyjaciele zastanowili się i postanowili jednak ich nie budzić. Ostrożnie się wycofali, zamknęli drzwi wejściowe i udali się do siebie. Harry wiedział o przybyciu przyjaciół i był zadowolony z tego, że nie obudzili Nicoli.
Zaczął przeczesywać jej włosy palcami. Myślał o tym co mu w nocy powiedziała. Nie rozumiał dlaczego ona nie mówi mu o niczym. Tłumaczy się tym, że nie chce go martwić. Jest w tym prawda, ale może nie ufa mu całkowicie.

- Ufam Ci Harry i od tej pory nie będę nic przed tobą ukrywała.

Powiedziała Nicole jakby czytała w jego myślach. Na jego twarz pojawił się uśmiech, na co ona zareagowała chichotem.

- Chłopaków tu nie było?

- Byli kilkanaście minut temu. Chyba zwyciężyło ich drobne, dobre serce, bo nam odpuscili. Prześpijmy się do południa, bo potem mam dla ciebie niespodziankę.

- Nie cierpię niespodzianek.

Powiedziała Nicole. Harry zaśmiał się i powiedział :

- Idziemy spać ty mój smerfie, Marudo.

Po tych słowach Nicole prychnęła, ale ponownie wtuliła się w tors swojego ukochanego. Po chwili spali w najlepsze.

================

Jeszcze raz dziękuję za nominację i.... Miłego czytanka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz