wtorek, 3 czerwca 2014

Rozdział 33

Nicole obudziła się kwadrans po 12.
Chciała się podnieść, ale uniemożliwiało jej to ciało Harry'ego, które trzymało dziewczynę w żelaznym uścisku. Nicole spojrzała na chłopaka i od razu na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech. Nachyliła się, by obudzić chłopaka. Musnęła jego usta i już miała się odsunąć, ale ten odwzajemnił pocałunek.

- Harry, mieliśmy wstać 15 minut temu.

Powiedziała rozbawiona dziewczyna. Chłopak jedna się tym nie przejął. Ponownie zaczął całować jej usta.

- Podobno. Masz. Dla. Mnie. Niespodziankę.

Mówiła Nicole między pocałunkami. Harry oderwał się od niej i spojrzał na nią z rozbawieniem. Chciał jej powiedzieć, iż mówiła, że nie lubi niespodzianek, ale zrezygnował. Zamiast tego, wstał i zaczął się szykować. Dziewczyna patrzyła na swojego chłopaka, który szukał w walizce odpowiednich ubrań. Nie wiedziała gdzie jadą, więc postanowiła dowiedzieć się jak ma być ubrana.

- Nieważne jak się ubierzesz. I tak będziesz piękna.

Odpowiedział. Jednak gdy wyszedł z łazienki w czarnych, CAŁYCH rurkach, białej koszulce i czarnej marynarce, to dziewczyna postanowiła ubrać się elegancko, ale wygodnie.
Założyła na siebie to co miała na sobie wtedy, gdy była w kinie z Eleanor: granatowe rurki, a w nich żółta koszula w czarną kratę. Do tego założyła białe szpilki.

- Mówiłem, że będziesz wyglądać pięknie. A teraz chodź na śniadanie.

Powiedział Harry. Dziewczyna uśmiechając się podążyła za Harry'm do kuchni. Zjedli śniadanie, a tak właściwie to obiad i wyszli z domu. Na szczęście nie było żadnych problemów z paparazzi. Wsiedli do samochodu i ruszyli w drogę. Harry zjechał jeszcze do chłopaków, by się przywitać. Jak się okazało była tam również Eleanor, ale szykowała się do wyjścia z Louisem. Nicole dowiedziała się, że Modest cofnął postanowienie o tym, by Louis miał udawać związek z jakąś dziewczyną. Każdy bardzo się z tego ucieszył, bo polibił Eleanor.

- Nicole, powodzenia.

Powiedziała Eleanor. Nicole spojrzała na nią zdezorientowana, ale nie zdążyła o nic zapytać, gdyż Zayn, Louis, Liam i Niall postąpili tak samo jak Elka. Harry chyba nie był tym zachwycony, bo już po chwili para siedziała w samochodzie.

- Harry, dlaczego wszyscy życzyli mi powodzenia?

- Zobaczysz... A teraz możesz się przespać, bo to będzie długa podróż.

Dziewczyna nic nie powiedziała, tylko wyciągnęła książkę. Zawsze miała przy sobie jakąś lekturę. Harry popatrzył na nią ze zdziwieniem, ale nic nie powiedział. Ta dziewczyna chyba nigdy nie przestanie go zaskakiwać. Nie mógł uwierzyć, że Nicole po gwałcie może czytać tak kryminalne książki. „Ale z drugiej strony to może i dobrze, że nie przeżywa tego na co dzień." Pomyślał Styles i przyznał sobie rację. Wiedział, że użalanie się nic jej nie da. Wręcz przeciwnie. Zabierze jej codzienność, bo zatraci się w przeszłości. „Jaki ja jestem inteligentny." przyznał po przemyśleniach Styles. Jego refleksje trwały na tyle długo, że Nicole zdążyła zasnąć. Spała przez około 2 godziny. Obudził ją Harry informując, iż są już na miejscu. Dziewczyna na początku nie wiedziała gdzie są, ale po chwili się domyśliła. Rodzinne miasto Harry'ego. Ale tutaj mieszka jeszcze jego rodzina. Dziewczyna z przerażeniem spojrzała na swojego chłopaka, a ten pokiwał głową. Wziął ją za rękę, a dziewczyna natychmiast ją mocno ścisnęła. Harry z rozbawieniem patrzył na dziewczynę, gdyż był pewien tego, że jego rodzina ją pokocha.

- No chodź, oni też nic nie wiedzą, więc będzie podwójna niespodzianka.

Powiedział zadowolony chłopak i poprowadził dziewczynę pod drzwi wejściowe. Ta momentalnie zbladła, ale nic nie mówiła. Harry w ciszy nacisnął klamkę i po chwili niezauważona para była w środku rodzinnego domu Styles'a.

- Gemma, zobacz czy drzwi są dobrze zamknięte.

Krzyknęła mama Harry'ego. Po chwili w przed pokoju pojawiła się młoda, szczupła dziewczyna. Była tak bardzo podobna do swojego brata, a raczej to on był bardzo podobny do niej, że nie trudno było się domyślić, iż są rodzeństwem.

- Mamo! Mamo, chodź szybko!

Wołała blondynka, gdy tylko zobaczyła gości. Po chwili w korytarzu pojawiła się się kobieta w średnim wieku.

- Wiem, że wszystkie jesteście w szoku, ale może byście się poznały.

Powiedział rozbawiony Harry. Wszystkie trzy spojrzały na niego i dopiero to sprowadziło ich do rzeczywistości. Mama Harry'ego przytuliła się do niego mocno, a po chwili jej miejsce zajęła jego siostra.
Nicole nie bardzo wiedziała co ma powiedzieć.

- Mamo, Gemma to jest Nicole, moja dziewczyna. Nicole to jest moja mama i siostra.

Powiedział ponownie chłopak. Gdy tylko skończył Gemma przytuliła Nicole. Pierwszy raz odkąd Harry zaczął robić karierę przyprowadził do rodzinnego domu swoją dziewczynę. Mama chłopaka również uściskała dziewczynę i wszyscy udali się do salonu.
Po kilku minutach atmosfera była bardzo przyjemna. Kobiety nie zwracały uwagi na Harry'ego tylko rozmawiały. Rodzinę chłopaka wiele interesowało, więc Nicole była bardzo czynna w tej rozmowie. Harry bardzo się cieszył z tego, że jego rodzina i dziewczyna znalazły wspólny język. Oczym miał wrócić za 2 godziny, więc Styles postanowił poczekać na jego powrót. Nicole nie stresowała się ani trochę. Siostra i mama Harry'ego bardzo jej się spodobały. Nie widziała jak będzie z ojczymem chłopaka, ale była dobrej myśli.

- Witam wszystkich! Harry, co się stało, że do nas zawitałeś? Nie chcą Cię w show biznesie?

Zapytał ojczym Harry'ego, Robin. Nie wiedział o obecności pewnej brunetki, która wywróciła świat jego wychowanka do góry nogami. Nicole rozśmieszyło twierdzenie Robina, więc stwierdziła, że lepiej dogada się z takim zabawnym mężczyzną.

- Robin, nawet jeżeli nie chce mnie show biznes, to chce mnie ona. A to jest dla mnie najważniejsze.

Powiedział Harry, a jego ojczym spojrzał na dziewczynę.

- Dzień dobry. Jestem Nicole.

Powiedziała brunetka wstając z fotela. Zdziwiony mężczyzna podał rękę dziewczynie i również się przedstawił. Później zwrócił się do Harry'ego.

- Nie wierzę. Czy ty na prawdę przyjechałeś do nas ze swoją dziewczyną?

Harry pokiwał z rozbawieniem głową, a Robin zwrócił się do Nicoli.

- Nicole, witam w rodzinie.

Powiedział po czym przyjaźnie uściskał dziewczynę. Wszyscy się zaśmiali i za chwilę pogrążyli się w sympatycznej rozmowie. Około 22 Harry postanowił się zbierać. Jednak jego plany zostały doszczętnie zniszczone. Mama, siostra i ojczym chłopaka zdecydowali, że para spędzi noc tutaj w starym pokoju Harry'ego. Chcąc nie chcąc, kochankowie musieli na to przystać. Zdecydowali jednak, że wyruszą około 10, by przed, 14 być w Londynie. Planowali spędzić ostatni wieczór z chłopakami i Elką.

- No to... Miłej nocy. Tylko bez szaleństw.

- Mamo, czy ty myślisz, że oni są jakimiś obrońcami moralności?

Zapytała swoją mamę Gemma. Wszyscy wybuchnęli śmiechem i po krótkim dobranoc rozeszli się do pokoju.

================

Witajcie! Zauważyłam, że wyświetleń jest dużo, ale nie przybywają komentarze. Nie jest to miłe. Mam nadzieję, że rozdziały się podobają. Postaram się dodawać nowe rozdziały każdej niedzieli.
Miłego czytania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz