piątek, 3 stycznia 2014

Rozdział 15

*** oczami Nicole ***
Jechalismy w milczeniu. Dlaczego on kazal mi przysiegac na najważniejszą rzecz w W moim życiu . Dlaczego nie odpusci? Moze naprawde cos podejrzewa. Ale ja przecoez robie to dla niego. Nie chcę zeby sie mnie wstydzil. Te dziewczyny mają rację. Nie jestem dla niego odpowiednia. Powinnam sie trzymac od niego z daleka. Ale nie umiem. Dlaczego? Bo go kocham. Ale czy on mnie tak jak ja jego? Tego nie wiem. A Tom? Po kilku latach sie pojawia jal gdyby nigdy nic. Ja go kochalam. Ale teraz to nie ma znaczenia.  Jest zwyklym chamem.
Harry nic się nie odzywał. Ciekawe o czym mysli. Moze mysli ze nic nie zjem. Jak tak yo sie myli. Nie mam nikogo kto moglby byc wazniejszy od niego.
-jestesmy. - jego cudowny glos przerwal moj monolog wewnetrzny. Oczywiscie jak przystało na dzentelmena lokers otworzyl mi drzwi.
-przejdziemy się? - spytal.
-czemu nie? Jest dopiero 17.
-To chodzmy.
Rruszylismy w strone parku w ltorym zawsze myslalam mad swoim zyciem i pisalam wiersze. Szlismy w milczeniu przez jakis kwadrans.
-Nicole powiesz mi o co chodzi z tym Tomem? Bo on cie kocha i...
- harry nawet jak on mnie kocha w co nie wierze to to jest jego problem. Ja kocham tylko Ciebie i nic tego nie zmieni. Tom to przeszlosc. Faktycznie przezylam z nim swojpierwszy raz i nie zaluje. Ja g kochalam. Nie powiedzialam mu tego bo nie mialam zadnych szans. Powiedzialam o tym swojej przyjaciolce klaudi ktora musiala to wygadac. Zreszto byla taka sama jak Sandra. Przyjaznilam sie z nim ale chcialam czegoś wiecej. Niestety on tego nie widzial. Potem wyjechalam z rodzicami do Londynu i poznalam ciebie i reszte chlopakow. Moje marzenie sie spelnilo. Nie wiem co bym bez ciebie zrobila.
*** oczami harrego ***
Sluchalem jej opowieści barzo uwaznie. Wiedzialem ze ten gosciu to kretun ale żeby nie. Chciec nicoli? Totalny idiota.
-... Nie wiem co bym bez ciebie zrobila. - tak akonczyla swoją opowieść.
-oh, jaka ty kochana. Przytul sie do mnie. - zrobila to co jej kazalem. Wtulila sie we mnie. - to ja nie wiem co bym bez ciebie zrobil kochanie. Chodz usiadziemy na ławce.
-Dobrze Harry.-odpowiedziala i usiedlismy na lawce. Bylo bardzo przyjemnie. Nic wiecej nie potrzebowalem. Najlepsza dziewczyna siedzi wtulona w ciebie i mowi że cie kocha. Żyć nie umierać.
- O kurwa. - zaklęła pod nosem nicole. - idzie sandra z krystianem i wiktorią.
-kto to jest wiktoria? - spytalem.
-delikatnie mówiąc to mój wróg. Nienawidzimy sie odkod przyjechalam. Nie
-Nie przejmuj się nią. Jestem przy tobie.
*** oczami Nicole ***
Kurwa! Oni mogą iść, ale nie woktoria. To przecież ona podsunęła mi pomysł z tasiemcem. Zrobila to jak sie klocilysmy. Powiedziala to nieswiadomie ale dzieki niej schudlam juz kilka kilogramów. Nie chcialam zeby mowila cos na ten temat. Harry wtedy moglby sie domyslic wszystkiego. Na moje nieszczescie do hazzy podeszly fanki. Oczywiscie szybko sie od niego odsunelam. Wstal i zaczol robic sobie zdjecia z dziewczynami. W tym samym czasie podeszlo do mnie troje moich cudownych przyjaciol ktorych lubie jak potter voldemorta.
-nie wiem jak udalo ci sie poznac tych pedalow nicole. - powiedziala Wiktoria. - a nie. Jednak cguba wiem. Jestes taka duza ze trudno cie nie zauważyć.
-masz cos jeszcze do powiedzenia? - spytalam najvardiej dziewczecym glosem na jaki bylo mbie stać
-tak, jesteś dziwką jakich mało. Jesteś...
-Jaka jest.....? Chętnie posłucham.. - powiedzial to Harry po tym jak fanki odeszly. - moim zdaniem nicole jest najlepszą kobietą na świecie i jeśli macie z tym problem to lepiej będzie jak się pożegnamy. - dodał pewnym siebie tonem.
- my już pojdziemy ale z tobą i tak się policzymy dziwko. Zapłacisz nam za te wszystkie lata, przez  które musieliśmy się z Tobą męczyć. - powiedziała Sandra. Z moich oczu mimowolnie popłyneły łzy.
-Jeszcze nigdy nie uderzyłem dziewczyny więc jak nie ruszycie stąd tych zjebanyh bezczelnych dup to będzie to mój pierwszy raz. - powiedzial Harry, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
-Uuu pedałek robi się groźny. Codzcie dziewczyny bo zaraz złamie sobie paznokcia. - to powiedział Krystian. Mnie mogli obrażać ale nie hazze. Podeszłam do Krystiana i wymierzyłam mu siarczystego policzka. Wzięłam harrego za ręke i skierowałam się w stronę domu.
***Oczami Harrego ***
To co zrobiły te suki było okropne. Co one mają do Nicoli.? Ale to co zrobiła Nicola pobiło wszystko. Jak ja ją kocham. Tylko jest mi trochę głupio po tym incydencie. Przecież to ja powinienem zareagować, a nie ona. Właśnie nicole. Zapomniałem, że ona jest koło mnie. Spojrzałem na nią. Policzki miała całe mokre od łez i brudne od tuszu. Ścisnąłem jej rękę jeszcze mocniej i przyspieszyłem. Chciałem jak najsybcuej znaleźć się w domu. Minęło 10 minut i nareszcie to nastąpiło. Chciałem ją pocieszyć. Gfy tylko weszliśmy do domu wziąłem ją na ręce i zaniosłem do jej sypialni. Położyłem ją na łóżku.
-Pójdę zrobić herbate. Ty tu poczekaj. -powiedziałem i skierowałem się do drzwi. Gdy wychodziłem usłyszałem jej szept, który ułożył się w dwa piekne słowa ,a mianowicie „Kocham  Cię".
Wróciłem po kilku minutach z dwoma kulkami herbaty.
-Harry, dziekuję. - powiedziala . - Nie ma za co, kochanie.
- Musimy porozmawiać Harry. Muszę ci powiedzieć wszystko od początku do końca i wtedy.... - przerwała i rozpłakała się . - i wtedy zdecydujesz czy... Czy chcesz się ze mną dalej... Spotykać . - wykrztusiła z siebie te ostatnie słowa . Nie wiedziałem dlac, zego mi nie wierzy gdy mówię , że ją kocham.
Położyłem się koło niej.
-Nicole to ty mnie musisz wysłuchać . Nie patrz tak na mnie. Musisz, czy tego chcesz czy nie. Nie będziesz mi się tłumaczyła o co kłóciłaś się z tymi sukami przez te 2 lata odkąd mieszkasz w Londynie. Wiem że jest to dla ciebie trudne i dlatego nic mi nie powiesz. Kocham Cię niezależnie od tego co robiłaś kiedyś . Dzieki tobie jestem jeszcze szczęśliwszy niż dotąd. A co do tego lepa, którego sprzedałaś temu Krystianowi to szacun. Jestem z ciebie dumny. Dobrze, że zrobiłaś to za mnie, bo taki pedałek jak ja by sobie nie poradził .
*** oczami Nicole ***
To wszystko co mówił . Harry wydawało mi się snem. Jeszcze ta końcówka doprowadziła mnie do śmiechu. Jedyne to co zdołałam z siebie wydusić to :
-Harry kocham cię i dzięki za wszystko pedale.
- Nicole wiesz w co sie pakujesz? Chcesz być z pedałkiem , który boi się bić , bo złamie sobie paznokcia. -powiedzial a ja wtuliłam się w niego. Było mi tak dobrze.
- Zostaniesz na noc? Proszę -powiedziałam .
-Jeszcze się pytasz! Pewnie, że tak.
-Super, jak chcesz to idź pooglądaj telewizję , bo idę wziąć prysznic.
-Możemy go wziąć razem. Albo nie. Pójdę na dół . - Zmienił zdanie gdy tylko zobaczyl moją minę .
____________________
Mam nadzieję, że się spodoba :)))

1 komentarz:

  1. Kiedy nastepny Rozdział bo ten jest super ale.... SUKA SANDRA
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    .
    Dasz mi ten link do fb????
    .
    .
    .
    .
    ./
    .
    ..
    .
    ...
    .


    .
    .
    .
    KOCHAM CIE

    OdpowiedzUsuń