wtorek, 15 lipca 2014

Rozdział 38

Nicole jechała do mieszkania Eleanor. Postanowiła narazie o niczym jej nie mówić. Sama nie mogła w to uwierzyć. A może Krystian kłamał? "Nie, to niemożliwe. Przecież wszystko się zgadza."

- Nicole, już jesteś?

Zapytała Eleanor, gdy zobaczyła w swoich drzwiach brunetkę. Bardziej jednak zdziwiły ją słowa brunetki, które brzmiały:

- Tak. Co ty na to, żeby się dzisiaj wyprowadzić? Mam ze sobą dwie walizki.

- Wejdź do środka. Do wyjazdu mamy pół godziny, więc porozmawiamy.

Tak jak powiedziała panna Clader, dziewczyny weszły do środka, by spokojnie porozmawiać. Nawet nie zwróciły uwagi, że były prawie identycznie ubrane. Miały czarne sukienki bez ramiączek sięgające przed kolana, białe, 7 centymetrowe szpilki oraz białe marynarki. Nicole miała srebrny łańcuszek, a Eleanor złoty. Makijaż miały zupełnie inny, gdyż Nicole miała oczywiście kreski i czerwone usta, a druga brunetka powieki miała pomalowane delikatnym beżem, a usta kremową szminką.

- No to dlaczego dzisiaj chcesz się wyprowadzić?

- Dowiedziałam się czegoś okropnego Elka. Nie powiem Ci, więc nie nalegaj.

Mówiła Nicole starając się nie rozpłakać. Eleanor spojrzała na nią zdziwiona, ale i zmartwiona. Wiedziała bowiem, że Nicole nie przejmuje się błachostkami.

- Dlaczego Nicole?

- Chcę, żeby to Harry jako pierwszy się o tym dowiedział.

- Rozumiem. Gdybyś jednak chciała to możemy porozmawiać. A wiesz, że prawdopodobnie do końca tygodnia mamy wolne?

- O czym ty mówisz Elka? Przecież dopiero dzisiaj jest rozpoczęcie roku.

- No tak, ale czytałam, że prawdopodobnie będziemy miały wolne do końca tygodnia. Nie podali przyczyny na stronie szkoły, więc nie wiem czy to prawda.

- Zobaczymy. Może zadzwonimy do chłopaków? U nich jest już 11, więc raczej nie śpią.

- No dobra.

                           *****

- Cześć kochanie.

Powiedział Harry do swojej dziewczyny, która właśnie do niego zadzwoniła.

- Cześć Harry. Co macie dzisiaj w planach?

- Koncert. Tylko koncert. Wywiad dopiero za 2 dni. A ty o której masz być na uczelni?

- Za kilka minut wyjeżdżamy. Dzisiaj przeprowadzamy się z Eleanor do tego mieszkania, o którym wam mówiłyśmy.

- Już dzisiaj? Stało się coś?

Zapytał chłopak, a dziewczyna nie wiedziała co ma mu powiedzieć. Przecież to nie jest rozmowa, którą można przeprowadzić tak szybko i w dodatku przez telefon.

- Nicole, o co chodzi?

- Harry, to nie jest rozmowa na teraz. Będziesz pierwszy, któremu o tym powiem. Zrobię to jak się spotkamy. Tylko nie rób nic głupiego.

- No dobrze. Teraz nie będę umiał się skupić na czymś innym. Daj chociaż jakąś wskazówkę.

- Wiem o co chodzi w tych sms-ach, ale i tak nie wiem kto je przesyła. Nie powiem Ci teraz, bo muszę to sobie dobrze poukładać. Kocham Cię Harry. Nie myśl o tym. Do później.

- Nie myśl o tym? No pewnie. Masz to jak w banku. Przecież teraz to będę myślał tylko o tym! Też cię kocham i powodzenia moja studentko!

Zakończył rozmowę Styles. „ona jest niemożliwa!" pomyślał Harry i dołączył do swoich przyjaciół.

- Co tam u Nicole i Eleanor?

Zapytał Niall Harry'ego i Louis'a.

- Wszystko dobrze. Zaraz jadą na rozpoczęcie studiów.

- Tak. Wszystko dobrze.

- Harry? Co jest nie tak?

- Nicole rozgryzła o co chodzi w tych wiadomościach, ale nie chce nikomu powiedzieć. Powiedziała, że ja się dowiem jako pierwszy jak się spotkamy, bo to nie jest rozmowa na telefon.

Wyjaśnił Styles. Chłopaków zamurowało. Nie wiedzieli co powiedzieć. Po chwili odezwał się Liam.

- Wszystko będzie dobrze. Zobaczycie. A ty Harry wspieraj ją jak tylko możesz. To jest teraz najlepsze co możesz dla niej zrobić.

- Dzięki Liam. Chodzi mi o to, że nic nie mogę zrobić, żeby się z nią zobaczyć.

- Dacie radę. Coś czuję, że ta rozłąka nie będzie trwała aż tak długo. Zobaczysz Harry, już niedługo się zobaczycie.

Powiedz Louis. Pozostali spojrzeli na niego pytająco, ale on uśmiechnął się tajemniczo i po chwili zmienił temat.

                        *****

- Jako dyrektor placówki, witam wszystkich bardzo serdecznie. Wszyskich pracowników, studentów, którzy kontynuują studia, a także nowe twarze pragnące zmierzyć się z nauką w University College London. Bardzo się cieszę, że zdecydowaliście podjąć to ryzyko i uczyć się u nas. Teraz każdy uda się do swojego wydziału, a z tamtąd dowie się, gdzie należy kierować się potem. Aha! Jeszcze jedna przyjemna wiadomość. Jak wiecie w tym roku nauka rozpoczęła się późniejniż zwykle i później się zakończy z powodu podpalenia^, które miało miejsce kilka tygodni temu. Wracając do informacji. Do końca tygodnia macie wolne, gdyż władze będą sprawdzały nowe warunki na uczelni. Jednak to dalej jest University College London!

Eleanor i Nicole wysłuchawszy przemowy dyrektora nowej szkoły postanowiły dowiedzieć się gdzie muszą iść. Były pewne, iż będą w innych wydziałach, gdyż Nicole wybrała prawo, a Eleanor zarządzanie.
Zauważyły, że większość nowych studentów stoi przy gablocie, w której znajdują się nazwy poszczególnych wydziałów.

1. Faculty of Arts and Humanities;
2. Faculty of Brain Sciences;
3. Faculty of the Built Environment;
4. Faculty of Engineering Sciences;
5. Faculty of Laws;
6. Faculty of Life Sciences;
7. Faculty of Mathematical and Physical Sciences;
8. Faculty of Medical Sciences;
9. Faculty of Population Health Sciences;
10. Faculty of Social and Historical Sciences

Dziewczyny jednak nie wiele mogły dostrzec, więc zapytały o drogę innych uczniów. Rozdzieliły się i poszły rozpocząć coś co pozwoli im spełnić się zawodowo w taki sposób o jakim zawsze marzyły.

=================

Witam. Mam nadzieję, że rozdział się spodoba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz