poniedziałek, 7 lipca 2014

Rozdział 36

- Wybaczcie. Pomyliłam języki.

Wyjaśniła Nicole. Nikt jednak nie był w stanie nic powiedzieć. Z jednej strony byli ciekawi i to bardzo, dlaczego dziewczyna jest tak wściekła. Z drugiej natomiast chcieli, by Nicole przetłumaczyła im najpierw co powiedziała. Jako pierwszy zdolność mówienia odzyskał Liam.

- Nicole, stało się coś złego?

Zapytał, a dziewczyna głośno wypuściła powietrze. Można było usłyszeć jsk szeptem liczy do dziesięciu. To miało pomóc jej opanować gniew.

- Żebyście wiedzieli! Ten frajer do mnie napisał. Chcecie posłuchać co? To proszę bardzo!
„Witam ponownie. Chciałaś się kochać ze Styles'em, czy zgwałcił Cię jak Krystian? Lepiej pomyśl o bracie i jego prawdziwej przyczynie śmierci. Porozmawiaj z rodzicami. Pozdrawiam " Co za fiut! Jak on może tak w ogóle pisać?! Ja na to kurwa nie pozwolę! Nikt nie będzie łączył gwałtu Krystiana z moim bratem!  Gdy znajdę tego idiotę to go wykastruję!

Nikt nie widział jeszcze Nicole w takiej furii. Na dodatek chłopaki, oprócz Harry'ego dopiero dowiedzieli się o gwałcie. To było zbyt wiele jak na jeden raz. Każdy myślał o tym co usłyszał, ale nikt nie potrafił tego skomentować. Nawet Louis, który zawsze dorzuca swoje trzy grosze nie był w stanie nic powiedzieć.

- Muszę się napić!

Oznajmiła Nicole i po chwili trzymała butelkę alkoholu. Pociągnęła spory łyk. Nikt nie zareagował. Tylko Eleanor widziała ją pijaną i nie chciała tego po raz drugi. Zwłaszcza, że na drugi dzień wyjeżdżali chłopaki, a za dwa dni było rozpoczęcie roku szkolnego.
Elka podeszła do dziewczyny i wyrwała jej butelkę.

- Nicole!

- No w końcu ktoś coś powiedział. To kto następny? Może ty Harry?

Nicole podeszła do Styles'a i wpiła się w jego usta. Każdemu opadły szczęki, bo nikt nie podejrzewał, że dziewczyna po tak małej dawce alkoholu stanie się taka śmiała.

- Dobra, Nicole. Koniec tego. Siadaj na kanapie i pogadamy.

Powiedział Harry odzywając się od Nicoli. Dziewczyna z naburmuszoną miną zrobiła to co nakazał jej Harry, a reszta uczyniła to samo.

- No to o czym rozmawiamy, co?

Zapytała brunetka. Nadal była wściekła. Z drugiej strony jednak chciało jej się płakać. Obiecała sobie, że nie będzie płakać za każdym razem jak dostanie wiadomość. Nie będzie już tą delikatną dziewczyną. Teraz musi być stanowczą kobietą.

- Może opowiesz chłopakom o wszystkim? Dopiero teraz dowiedzieli się, że Krystian Cię...

- Zgwałcił? To chciałeś powiedzieć? Tak. Krystian mnie zgwałcił. Było to....

I tak Nicole zaczęła opowiadać. Na początku wszyscy byli bardzo spięci, ale po chwili atmosfera stała się lżejsza. Nicole opowiedziała wszystko o swoim życiu. Wszyscy słuchali uważnie i tylko co jakiś czas zadawali pytania.

- Bardzo was przepraszam, że tak zareagowałam, ale nie chcę rozpaczać tylko dlatego, że jakiś idiota przysyła mi głupie SMS-y. Po prostu łatwiej mi się denerwować niż użalać się nad sobą.

Powiedziała dziewczyna, gdy skończyła opowiadać o swoim życiu. Wszyscy zapewnili ją, że nic się nie stało. Potem odezwał się Louis:

- Nicole, a co mówiłaś po polsku?

Zapytał, a pozostali zachęcili ją do udzielenia odpowiedzi. Dziewczyna zaczerwieniła się.

- A tak do siebie mówiłam. Nic ważnego.

- No powiedz. Błagam!

Namawiał dziewczynę Niall. Po kilku próbach udało mu się i Nicole powiedziała:

- Ja pierdole! Co to w ogóle ma kurwa być!? Co za pedał to przesyła? Wykastruję chuja! Jak widzicie trochę mnie poniosło.

Zakończyła swoją wypowiedź i czekała na reakcję pozostałych. Nie musiała jednak długo czekać, gdyż po chwili wszyscy wybuchnęli śmiechem. Każdy śmiał się w najlepsze, nawet Nicole.

- Tak, poniosło Cię... Ale tylko trochę.

Zakpił Louis i po chwili oberwał poduszką. Później oddał Nicole i tak zaczęła się walka. Po chwili do dwójki dołączyli pozostali i walka przerodziła się w wojnę. Każdy uparcie zabierał drugiemu poduszki i rzucał w pozostałych. Po trzech kwadransach postanowili przerwać zabawę.

- Wiecie, że nasz salon wygląda jak..jak...

- Jak burdel. Trzeba tu posprzątać. A teraz tak na poważnie. O której jutro jedziecie?

- To ty nic nie wiesz?

Odpowiedział pytaniem na pytanie Zayn.

- A o co mam wiedzieć?

Zapytała zdezorientowana Nicole. Spojrzała na Elkę, ale ta też nie wiedziała o co chodzi Malikowi.

- No bo. My musimy jechać dzisiaj o 23. Mieliśmy jechać jutro o 13, ale plany się zmieniły.

Wyjaśnił dziewczynom mulat. Dziewczyny pokiwały głowami i bardzo posmutniały, co oczywiście nie uszło uwadze chłopakom.

- On żartował!

Krzyknęli w tym samym czasie Harry i Louis, gdyż nie mogli patrzeć na swoje smutne kobiety. Dziewczyny natychmiast rzuciły się na mulata i po chwili wszystko go bolało. Nie tak bardzo, ale jednak dziewczyny rzucały w niego poduszkami, a także kilka razy dostał z pięści.

- Nigdy więcej tak nie żartuj!

Krzyknęły dziewczyny. Zayn pokornie kiwnął głową i mógł spokojnie siedzieć.

- Zróbmy coś do jedzenia jest już przed 19. Jestem głodny.

Powiedział Niall. Wszyscy musieli przyznać mu rację. Harry zdziwił się, że Nicole nie protestowała ani nawet nie zrobiła dziwnej miny. Jak gdyby nigdy nic poszła do kuchni, by razem z Elką przygotować posiłek.
Styles pomyślałby, iż Nicole zaakceptowała się taką jaką jest, ale on ją znał. Mógł się spodziewać wszystkiego, ale nie tego, że Nicole będzie się czuła dobrze w swoim ciele. Zauważył oczywiście, że Nicole strasznie schudła. Wiedział, że na pewno się nie głodzi, bo Eleanor by to zauważyła. Postanowił, że musi z nią porozmawiać.

                         ******

Dziewczyny w skupieniu przygotowywały posiłek. Eleanor chciała porozmawiać z przyjaciółką, ale nie wiedziała od czego zacząć. Po kilku minutach postanowiła jednak zaryzykować.

- Nicole, co teraz zrobisz? Pójdziesz na policję?

- Nie ma mowy. Już niedługo go dorwę. A jak go dopadnę to będzie miał przesrane. Nie pozwolę na to, by łączył śmierć mojego brata z gwałtem....

Jednak Nicole nie dokończyła od razu. Dopiero przypomniała sobie, że nikt oprócz Krystiana nie wiedział o gwałcie.

- A może powiedział Sandrze... Albo pochwalił się komuś jak był pijany...

Mruczała pod nosem Nicole. Eleanor patrzyła na nią zdezorientowana. Domyśliła się, iż jej przyjaciółka coś analizuje i nie chciała jej tego przerywać.

- To musi być ktoś z mojej klasy. Krystian często przebywał razem z uczniami klasy, do której chodziłam. Gdy był pijany to powiedział komuś, a ten ktoś teraz wykorzystuje to przeciwko mnie.

- Nicole, nie wiem jak ty to robisz, że wszystko kojarzysz, ale na miejscu przestępców już bym się bała.

Powiedziała Eleanor i obie się zaśmiały. Zaczęły rozmawiać o czymś mniej stresującym i kontynuowały przygotowywanie posiłku.

================
Witam!
Przepraszam, że dopiero dzisiaj dodaję rozdział, ale wczoraj nie miałam czasu... Miłego czytania.

1 komentarz:

  1. Cześć ; )
    Chciałam Cię poinformować, że zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Blog Award ; D

    OdpowiedzUsuń