środa, 23 kwietnia 2014

Rozdział 26

- Cześć chłopaki.

Powiedziały razem dziewczyny.

- No hej.

Odpowiedziało im pięć uśmiechniętych twarzy.

- Wszystko w porządku?

Zapytał Harry. Chciał się dowiedzieć, czy jego dziewczyna dostała kolejną wiadomość od nieznajomego.

- To znaczy...

Powiedziała Nicole. Nie była pewna, czy mówić chłopakom o SMS-ie. Eleanor nalegała, ale ona nie chciała ich martwić.

- Nie jest w porządku. Wybacz Nicole, ale martwimy się o Ciebie. Chłopaki, Nicole dostała kolejnego SMS - a.

Powiedziała Eleanor. Nicole zacisnęła powieki, by żadna kropla nie wydostała się z jej oczu.

- Ja pierdole.

Szepnął do siebie Styles. Spojrzał na Malika i pokiwał głową, aby jeszcze raz go przeprosić.

- Nicole, nie martw się. Przeczytaj nam tą wiadomość ok?

Powiedział Liam.

- No jak chcecie. „ Robisz kolejny błąd. Zajmujesz się nie tym co trzeba. Nie chcę dla Ciebie źle. Chcę tylko, żebyś dowiedziała się prawdy o swoim braciszku. " No to co? Chyba znalazła się osoba, która się o mnie martwi.

Powiedziała Nicole. Ostatnie zdanie ociekało ironią i tylko głupi, by tego nie dostrzegł.

- Nie martw się, wszystko się wyjaśni, a ty nie rób nic głupiego.

- Dokładnie młoda. Harry ma rację. To na pewno jakiś idiota.... Albo idiotka.

Powiedział blondyn.

- Dobra, zostawmy już ten temat w spokoju. Kiedy macie pierwszy koncert.

- Oh Elka, Elka. Na takie pytanie, z chęcią odpowie ci Nicole.

Zażartował Louis i wszyscy się zaśmiali.

- A tak na prawdę to jutro.

Dodał potem pasiasty.

- Za 9 dni idziemy razem na koncert.
Powiedziała Nicole. Eleanor spojrzała na przyjaciółkę i zrozumiała o co jej chodzi.

- Tak? A kogo?

Powiedział Niall.

- A takiego zespołu. Nazywa się Little Mix.

Powiedziała Nicole. Zayn natychmiast podniósł głowę. Wszyscy zaczęli się śmiać, oprócz Malika, ale tylko przez chwilę. Potem przestał udawać obrażonego i zaczął się śmiać wraz z innymi.

- A tak naprawdę, w ogóle nie idziecie, prawda.?

- No brawo Malik.

Powiedziały w tym samym czasie dziewczyny i wszyscy ponownie wybuchnęli śmiechem.

- No to my już kończymy, co? Zadzwonimy później, ok?

Powiedziała Nicole.

- Niech wam będzie.

Powiedział Zayn.

- Buziaki.

Powiedzieli w tym samym momencie chłopaki i dziewczyny. Na koniec uśmiechając się do siebie, rozłączyli się.
        
                      *********

- Zayn, nawet nie wiesz jak mi głupio. Nie mogę uwierzyć, że zrobiłem coś tak głupiego.

- Stary wyluzuj już. Wybaczę ci, bo robiłeś to z miłości. Z drugiej strony chyba nikt z nas nie spodziewał się po tobie takiej deklaracji.

Odpowiedział Harry'emu Malik. Po ostatnim zdaniu mulata, pozostała trójka chłopaków pokiwała głowami. Nikt nie mógł uwierzyć w to, że Harry pragnie spędzić resztę życia z Nicolą. Każdy wiedział, że jest w niej zakochany, a nawet ją kocha, ale nikt nie podejrzewał, że chce mieć z nią dzieci.

- Chcesz ją przedstawić rodzinie?

Zapytał Niall. Dla niego przedstawienie dziewczyny rodzinie wiązało się z dużą miłością i odpowiedzialnością.

- No pewnie. Tylko, że najpierw Nicole musi się zgodzić, a to na pewno nie będzie łatwe, bo będzie się martwić, czy dobrze wypadnie. Ja jestem pewien, że zrobi bardzo dobre wrażenie, ale nie wiem jak ją przekonam. Będę musiał coś wymyślić.

Powiedział Harry.

- Dasz rade, stary.

Powiedział Louis i tym samym zakończył temat Nicoli. Teraz mogli porozmawiać o nadchodzących koncertach. Już nie mogli się doczekać.

                    **********

- Eleanor, dziękuję.

Powiedziała Nicole do przyjaciółki, po tym jak zakończyły rozmowę z chłopakami.
Zaskoczona Eleanor, spojrzała na nią nie wiedząc o co chodzi.

- Ale za co?

- Za to, że powiedziałaś chłopakom o kolejnej wiadomości. Sama nie dałbym rady im tego powiedzieć. Nie chodzi o to, że nie mogło mi to przejść przez gardło, ale nie chciałam ich martwić. Eleanor, to są jedyne osoby, oczywiście żyjące, które kocham. To oni powstrzymywali mnie, żebym się nie zabiła.

Zaszokowana Eleonor patrzyła na przyjaciółkę i nie mogła uwierzyć własnym uszom. Nie spodziewała się tego, że Nicole zacznie jej opowiadać o swoich problemach.

- Nicole, jeśli nie chcesz, nie mów o przeszłości.

- Nie, chcę, żebyś wiedziała. W Polsce, gdy miałam kilkanaście lat przeżyłam swój pierwszy raz z Tomem. Byłam w nim zakochana i zrobiłabym wszystko, by tylko na mnie spojrzał. W końcu doszło do spotkania no i było bardzo fajnie. Jednak on potem traktował mnie jak przyjaciółkę, a ja naiwna myślałam, że mnie pokocha. To było dla mnie ogromne upokorzenie. Po tym jak skończyłam gimnazjum przeprowadziliśmy się tutaj. Moi rodzice prowadzą sieć restauracji i bardzo dobrze się im powodzi. Dla mnie nie mają czasu, choć wiem, że mogę z nimi porozmawiać o wszystkim. Ja jednak nie chcę, ale to inna historia. Tu w szkole też nie było kolorowo. Byłam uważana za dziwkę, tylko dlatego, że rozmawiam z chłopakami. Dziewczyny były plastikowe i puste. Nie miałam ochoty się z nimi zaprzyjaźnić, ale nie martwiłam się tym. Zaczęłam spotykać się z Krystianem. Na początku było wspaniale, ale później spotykał się ze mną dla ocen i pieniędzy. Ja i tak mu nie dawałam pieniędzy. Potem poznałam chłopaków, ale już wiesz w jakich okolicznościach. Wiesz co jest dla mnie najbardziej żałosne? To, że Krystian zadzwonił i powiedział, że jestem dziwką. A to on..... On mnie zgwałcił. Powiedział, że jak komuś powiem to moja mama straci dziecko .  Zresztą, moi rodzice go nadal uwielbiają. Ale nie zgłosiłam tego nikomu. Jesteś pierwszą osobą, której o tym mówię i proszę Cię, nie mów nikomu.

Powiedziała Nicole. Gdy skończyła, patrzyła się na plakat zespołu. Nawet nie zauważyła, że po jej policzku spływa samotna łza. Po chwili do niej dołączyły kolejne.
Eleanor siedziała jak zaklęta. Nie wiedziała co ma robić. Wszystkie słowa, które przychodziły jej do głowy były tandetne i dlatego milczała. Gdy spojrzała na przyjaciółkę i dostrzegła łzy na jej policzkach podeszła i przytuliła ją.
Nie mogła uwierzyć, że po tym wszystkim co przeszła, a bylo tego dużo, Nicole potrafi się uśmiechać. Jak ona mogła być wesoła,  zabawna i mieć tak ogromne poczucie humoru? Straciła brata i została zgwałcona przez jej niby kochającego chłopaka, którego ubóstwiali jej rodzice. Wiedziała również o okaleczeniach z braku akceptacji swojej osoby. Dla Eleanor było niemożliwe to, że w ciągu tak krótkiego życia można przeżyć tak wiele złych rzeczy.

=================
Mam nadzieję, że się spodoba i że święta spędziliście radośnie i rodzinnie. Mój trochę spóźniony zając wielkanocny przynosi rozdział, trochę dłuższy jak zwykle.
Czekam na komentarze, które są moją motywacją.
A tak zmieniając temat na koniec, co sądzicie o nowym teledysku. Dla mnie jeden z najlepszych, a nawet najlepszy.
Pozdrawiam.

1 komentarz:

  1. rozdział...mmm zajebisty
    nie równa sie z moimi
    haha. kochaaam
    a teledysk kocham..
    codziennie pare razy dziennie
    ogladam i sie jaram.
    zapraszam do mnie bo wiem ze
    czytałas mego bloga chyba ostatnio
    skomentowalas 16 rozdział a
    mam teraz 19.
    mam nadzieje ze przeczytasz i skomentujesz
    i zostniesz na dłuzej
    obiecuje ze 20 rozdział i kolejne beda bardzo
    ciekawe i wciagajace.

    OdpowiedzUsuń